W górach

Jakie to szczęście,
że świata nie ma.
Nie ma początku i końca
kolejnych momentów
stawania się teraz.
A ja
mogę biec tylko przez chwilę,
tam gdzie niesie mnie lawina,
która nigdy się nie zatrzyma,
bo to byłby jej koniec.
A czy może się skończyć coś,
czego nie ma
odwiecznie?

Jakie to szczęście,
że wszystko ledwie bywa.

A i to niekoniecznie.