Religijność mistyczna
Ten rodzaj religijności ma wspólne korzenie z religijnością obaw i niepewności, ale różni się optymistycznym podejściem do relacji między małym i skłonnym do grzechu człowiekiem oraz nieskończenie wielkim i dobrym Bogiem. Chrześcijanin o nastawieniu mistycznym jest zasadniczo wolny od lęku egzystencjalnego wynikającego z małości człowieka, ponieważ zakłada zjednoczenie ludzkiej duszy i Boga. Jest to kontakt bardzo intymny i spersonalizowany. Właściwie nie ma w nim miejsca na niepewność, ponieważ dominuje poczucie spełnienia i spokój, których nie da się wyrazić w kategoriach racjonalnych, lecz wyłącznie w języku emocji. Mistyk ma wszelkie powody, by czuć się szczęśliwym. Odczuwa siebie jako drobny lecz ważny element rzeczywistości stworzonej przez Boga. Jest niczym fala na powierzchni wiecznego oceanu, która pojawiła się na krótko i zaraz rozpłynie się wśród innych fal. To oznacza, że przywiązanie do jednostkowego istnienia nie ma większego sensu, ponieważ jedyną prawdziwą rzeczywistością jest ocean bożej dobroci, a nie ambicja pojedynczej osoby. Taką postawę można znaleźć między innymi u Anieli z Foligno, Brygidy Szwedzkiej i Gertrudy Wielkiej, u słynnej Hildegardy z Bingen, a w późniejszych czasach u Jana od Krzyża czy Jana Bosco.
Ksiądz Roman, czyli odrzuć świat, aby go radośnie posiąść
Religijność mistyczną pięknie prezentuje w swoich książkach ksiądz Roman R., znany teolog pracujący we Wrocławiu na przełomie XX i XXI wieku, specjalista od dogmatyki katolickiej. Mistyka w jego ujęciu to odkrywanie drugiego dna codzienności. Religijność mistyczna księdza Romana jest więc religijnością tego, czego nie można bezpośrednio dotknąć ani ująć rozumowo, a jednak to istnieje i poddaje się ludzkiemu odczuwaniu. W przeciwieństwie do ponurych rozważań Kierkegaarda jest to religijność radosna, nastawiona na uśmiechniętego Boga i na człowieka, który z pozoru odrzuca materialną rzeczywistość, lecz to nie oznacza trwania w ciągłej bojaźni i umartwiania ciała. Wręcz przeciwnie, dzięki uwolnieniu się od dyktatu materii i pragnienia użycia za wszelką cenę człowiek sięga do ducha i tym bardziej odczuwa świat materialny jako coś pięknego, danego człowiekowi, aby mógł być szczęśliwy już tu na ziemi, zanim dostąpi szczęścia wiecznego w zupełnie innym wymiarze. Ksiądz słynął ze swoich górskich wypraw, na których chłonął urodę świata i jeśli nie do końca rozumiał, to z pewnością odczuwał jej wartość. Religijność mistyczna księdza Romana jest więc jak najdalsza od ponurego ascetyzmu Kierkegaarda i nie ma w sobie nic z postawy fanatyka widzącego w materii wyłącznie pokusy lub zagrożenie dla ducha. Taki mistycyzm nie jest częstym zjawiskiem w chrześcijaństwie głoszącym, że cierpienie jest wartością samą w sobie, kontemplującym szczegóły męki Jezusa i straszącym wizjami demonów w piekielnych czeluściach.