Nikołaj Wiesiełowski i cywilizacje Wielkiego Stepu (lata 1897, 1912-1913)
Afrasiab w Samarkandzie, kurhany, Majkop, Sołocha, mumia księżniczki Ukok z Ałtaju, Samojedzi i ludy uralskie
Rosyjski uczony Nikołaj Iwanowicz Wiesiełowski (1848-1918) urodził się w Moskwie, uczył się w Wołogdzie, a studia odbył w Petersburgu. Od 1877 r. pracował na uniwersytecie jako orientalista i archeolog. Odnotował kilka znaczących sukcesów naukowych. Na przykład udało mu się jako pierwszemu archeologowi przeprowadzić wykopaliska w najstarszej dzielnicy Samarkandy Afrasiab. Legenda głosi, że jej nazwa wywodzi się od króla Afrasiaba, baśniowego założyciela miasta. W rzeczywistości nazwa dzielnicy to przekręcone tadżyckie słowo parsiab tłumaczone jako za czarną rzeką, ponieważ dzielnica Afrasiab to wzgórze faktycznie położone za rzeką Czarną czyli Siahab lub Siab. Wiesiełowski przekopał się tam przez warstwy osadnicze o grubości od 8 do 12 m. Wykazał, że ta część Samarkandy była zamieszkana już na przełomie VII i VI w. p.n.e. i była zasiedlona aż do 1220 r. Wtedy bowiem miasto wpadło w ręce Czyngis-chana i zostało planowo zniszczone przez Mongołów, a jego ludność w większości wymordowana lub wygnana w odwecie za stawiany opór. Po odbudowie ludność Samarkandy już nie wróciła do Afrasiab.
W roku 1897 Wiesiełowski odkrył jeden z największych kurhanów koło miejscowości Majkop na Kubaniu. Budowla miała w tym czasie 11 m wysokości i ok. 100 m średnicy u podstawy. Wewnątrz znaleziono dużą (o wymiarach 5,3; 3,8 i 1,5 m) komorę grobową obudowaną drewnem, a w niej szkielet mężczyzny oraz dwóch kobiet. Zmarłych wyposażono w złotą i srebrną biżuterię z ozdobnymi kamieniami i charakterystycznymi motywami geometrycznymi i zwierzęcymi. Znaleziono też bogato zdobione narzędzia wykonane ze złota, srebra i miedzi, piękne naczynia i cenną broń. Zwłoki posypano czerwoną ochrą na znak odrodzenia w przyszłym życiu, a ponad nimi rozciągnięto baldachim (niestety nie zachował się) wsparty na drążkach wykonanych ze złota.
Wiesiełowski nie miał wątpliwości, że natrafił na grób niezwykle ważnej osoby, kogoś, kto nie tylko rządził za życia, lecz pozostał w ludzkiej pamięci również po śmierci. Odkrycie wskazywało, że społeczność, która zbudowała tak okazały grobowiec musiała być doskonale zorganizowana i bogata. Z całą pewnością nie był to nagły wybuch entuzjazmu, lecz ściśle przemyślany i konsekwentnie przeprowadzony plan. A zatem społeczeństwo z Majkop musiało być rozwarstwione na panujących i poddanych czyli tych, którzy kierowali budową kurhanu i robotników wykonujących pracę fizyczną. Należy też podkreślić bogactwo tej społeczności i potęgę jej władców oraz wysoki poziom artystyczny przedmiotów włożonych do grobu.
Wiesiełowski zdawał sobie sprawę z doniosłości i wyjątkowości swojego odkrycia, chociaż nie umiał go jeszcze umiejscowić w czasie ani w szerszym kontekście historyczno-kulturowym. Pod koniec XIX w. kurhany na zachodzie Wielkiego Stepu łączono przede wszystkim ze Scytami, ale stanowisko z Kubania raczej słabo przystawało do tej kultury. Dopiero późniejsze badania wykazały, że kurhan w Majkop powstał między XXXVII i XXXIV w. p.n.e. czyli na długo przed Scytami (Baumer, 2012). Poza tym styl artystyczny przedmiotów z Majkop co prawda zapowiadał charakterystyczny styl scytyjski, lecz różnił się od niego, nawiązując za to do stylu wyrobów z Bliskiego Wschodu, południowych stoków Kaukazu i północnej Mezopotamii. To stamtąd płynęły impulsy cywilizacyjne na Kubań i zachodnią część Wielkiego Stepu. Późniejsze badania wykazały, że między Morzem Czarnym, Kaukazem i Morzem Kaspijskim od pierwszej połowy 4. tysiąclecia p.n.e. do połowy 3. tysiąclecia p.n.e. funkcjonowała kultura majkopska. Jej reprezentanci utrzymywali się z hodowli kóz i owiec oraz rolnictwa, a także z handlu. Znali ceramikę i w wysokim stopniu opanowali sztukę obróbki miedzi, złota oraz srebra. Władcy i wojownicy byli grzebani pod kurhanami, aby wielkie grobowce przypominały o ich czynach, a także zbliżały ludzi do nieba, gdzie mieszkali bogowie z najważniejszym ubóstwionym Słońcem. W pośmiertnej podróży władcom towarzyszyły ich żony lub służący składani w ofierze zmarłemu, co przypominało zwyczaje panujące mniej więcej w tym czasie w Mezopotamii (słynna królewska nekropolia w Ur).
W następnych latach Wiesiełowski kontynuował prace poszukiwawcze na Wielkim Stepie, a jego sztandarowym osiągnięciem po wykopaliskach w Majkop było odkrycie i rozkopanie kurhanu Sołocha 12 km od wsi Bolszaja Znamienka w rejonie Nikopola na ukraińskim Zaporożu. Stało się to w roku 1912. Ten kurhan był jeszcze większy, bo w chwili odkrycia miał 18 m wysokości. Wewnątrz archeolog znalazł podwójną komorę grobową, przy czym zwłoki scytyjskiego władcy lub wodza zostały już wcześniej ograbione. Nietknięte zaś pozostały zwłoki dwóch sług pogrzebanych w bocznej komorze. Mimo rabunku Sołocha okazała się jednym z najbogatszych scytyjskich stanowisk archeologicznych. W kurhanie odkryto między innymi złote i srebrne wyroby greckie oraz scytyjskie, amforę na wino, złoty hełm, berło z brązu, noże, widelce, żelazny miecz, szkielety pięciu koni z ozdobną brązową uprzężą oraz szkielet koniuszego, który miał służyć władcy w zaświatach.
Grób pochodził z połowy IV w. p.n.e. W tym czasie Scytowie już tracili dawne znaczenie. Scytowie byli ludem indoeuropejskim wywodzącym się z centralnej Azji (Smirnow, 1974). W VIII w. p.n.e. byli wymieniani w tekstach asyryjskich jako Aszguzai lub Iszguzai, a w biblijnej Księdze Rodzaju jako Aszkenaz. Od VII w. p.n.e. Scytowie odgrywali kluczową rolę na zachodzie Wielkiego Stepu (Grousset, 1970). Wtedy właśnie zawarli przymierze z Medią i Mana, żeby wspólnie najechać Asyrię. Spustoszyli jednak nie tylko właściwą Asyrię, lecz także Izrael, a faraona Psametyka I zmusili do zapłacenia haraczu w zamian za rezygnację z najazdu na Egipt. Herodot twierdzi, że Scytowie przez 28 lat grabili Bliski Wschód, zanim powrócili wreszcie na północ. W VI w. p.n.e. założyli silne, zmilitaryzowane państwo na Stepach Czarnomorskich. Wtedy też pojawiło się pojęcie Scytów Królewskich koczujących między Dnieprem i Donem, zajmujących się hodowlą bydła i koni oraz wojną i rozbojem. Natomiast mniej bojowi Scytowie mieszkający w tym czasie nad dolnym Dnieprem i Bohem trudnili się rolnictwem.
W IV w. p.n.e. scytyjscy wojownicy próbowali jeszcze opanować rejon Dunaju, lecz ponieśli klęskę w walce z Filipem II z Macedonii i to okazało się początkiem ich schyłku. Niezdolni do dalszej ekspansji w następnym stuleciu ustąpili innym ludom zajmującym Wielki Step, a ich resztki przeniosły się na Krym. Tam wtopili w kolejne fale imigrantów napływających od wschodu i północy. Pozostały po nich kurhany rozsiane na ogromnym obszarze od Dunaju po Morze Kaspijskie i wspaniałe wyroby ze złota i srebra pogrzebane z ich władcami. Na Wielkim Stepie zaś powstawały i upadały nowe – już nie-indoeuropejskie – potęgi, między innymi Hunowie, Awarowie, Ujgurzy i Mongołowie.
Natomiast w głębi Azji rozwijało kilka lokalnych kultur, które zdominowały wschodnie połacie Wielkiego Stepu. W roku 1993 rosyjska badaczka Natalia Wiktorowna Połosmak, znana specjalistka od euroazjatyckich nomadów, dokonała niezmiernie interesującego odkrycia w górach Ałtaj. Na obszarze przygranicznym, o który toczyły spór Związek Sowiecki (później Rosja) i Chiny, znajdowało się kilka kurhanów przypisywanych lokalnej kulturze Pazyryk funkcjonującej między VI i II w. p.n.e. W jednym z kurhanów na płaskowyżu Ukok odkryto komorę grobową doskonale zakonserwowaną w wiecznej zmarzlinie. Wewnętrzne ściany komory tworzyły modrzewiowe pale, a w centrum znajdowała się drewniana trumna zbita brązowymi gwoździami. Archeolodzy stopili górną część lodowej pokrywy, żeby wydobyć zamarznięte zwłoki i pospiesznie przewieźć helikopterem do Moskwy. Tam zostały poddane balsamowaniu. Połosmak ustaliła, że znalezisko to grób młodej kobiety nazwanej potem Syberyjską Lodową Dziewczyną lub księżniczką Ukok. Była to arystokratka, a według niektórych badaczy szamanka, żyjąca w V w. p.n.e. W chwili śmierci miała ok. 25-28 lat. Jej ciało zostalo poddane mumifikacji – usunięto narządy wewnętrzne i zastąpiono je ziołami. W pośmiertnej podróży towarzyszyło jej dwóch mężczyzn oraz sześć koni, z których pięć pogrzebano żywcem. Zarówno kobieta, jak i mężczyźni mieli bogate tatuaże. Strój księżniczki Ukok był niezmiernie wymyślny i wskazywał na dalekie kontakty handlowe. Na głowie miała ozdobną perukę z końskiego włosia z pionowo ustawionym piórem długości ponad pół metra, które symbolizowało drzewo życia oraz czapkę. Nosiła cenną koszulę uszytą na sposób chiński z jedwabiu sprowadzonego z południowej Azji oraz długą spódnicę farbowaną barwnikami importowanymi aż znad Morza Śródziemnego lub Iranu. Na ramionach miała bogato zdobiony kaftan z sobolowego futra, a na stopach ciepłe filcowe buty z miękką podeszwą. Ozdoby a także uprząż koni były wykonane z drewna, kości, rogu i brązu. Na podróż w zaświaty ksi ężniczka Ukok otrzymała posiłek z mięsa owiec i koni.
Według dokładniejszych badań medycznych przeprowadzonych w Nowosybirsku przez Andrieja Letjagina i Andrieja Sawełowa, księżniczka Ukok była skrajnie wyniszczona przez nowotwór piersi. Poza tym od wczesnej młodości cierpiała na zapalenie kości i szpiku, a niedługo przed śmiercią prawdopodobnie spadła z konia, uszkadzając czaszkę i kończyny. Prawdopodobnie stało się to w trakcie migracji do zimowego obozu. Nie pozostawiono jej na pewną śmierć w letnim obozie, ani nie zabito jako nieuleczalnie chorej, ponieważ była kimś wpływowym. Po zgonie zaś zwłoki przechowywano kilka zimowych tygodni, zanim w czerwcu (miesiąc ustalono na podstawie zawartości żołądków koni) dokonano uroczystego pochówku. Co ciekawe, wpływ domniemanej szamanki nie ustał nawet po jej śmierci. Kiedy bowiem archeolodzy wydobyli zmumifikowane zwłoki i przenieśli (w 2012 r.) do mauzoleum w Gorno-Ałtajsku, mieszkańcy Ałtaju zaczęli dostrzegać rzekome oznaki gniewu sił nadnaturalnych i zakłócenia równowagi w przyrodzie: trzęsienie ziemi, zmiany klimatu, klęski nieurodzaju i choroby.
Najbardziej zaskakujące okazały się wyniki analizy DNA pobranego z mumii księżniczki Ukok. Początkowo sądzono bowiem, że kultura Pazyryk ma pochodzenie scytyjskie. Tymczasem DNA wskazało na Nieńów zwanych Samojedami, czyli jeden z ludów syberyjskich posługujących się językami uralskimi. Rodzina uralska obejmująca języki grupy fińskiej, ugryjskiej, samojedzkiej i jukagirskiej dominowała niegdyś w północnej Eurazji, lecz z wielu obszarów została wyparta, a na Wielkim Stepie w dużej części wchłonięta przez języki ekspandujących ludów tureckich (od VI w.) oraz najazd Mongołów (XIIIXIV w.) i Rosji (XVI-XVIII w.).
Literatura
Baumer C., 2012, The History of Central Asia. The Age of the Steppe Warriors.
Grousset R., 1970, The Empire of the Steppes.
Smirnow A., 1974, Scytowie.