Niebuhr, Grotefend i Rawlinson badają kliny (lata 1772-1778, 1802, 1846)
Dokumentacja rysunkowa i fotograficzna, Behistun, Persepolis, archiwum z Amarny, popiersie Nefretiti, Muzeum Egipskie w Berlinie, Muzeum Brytyjskie, epos o Gilgameszu, Noe, paleografia, Ugarit, alfabety, wykopaliska w miastach muzułmańskich, iranologia
Ta historia powinna się zaczynać jak baśń o ubogim pastuszku, który zdobył majątek i został królem. Tyle tylko, że ta opowieść jest prawdziwa. Jej bohater miał na imię Karsten, urodził się w niezbyt zamożnej fryzyjskiej rodzinie Niebuhr 17 marca 1733 roku i, jak wszyscy jego przodkowie, miał zostać rolnikiem. Ażeby wymogom baśni stało się zadość, Karsten stracił matkę mając niecałe pół roku i wychowywała go macocha, która jednak nie była taka zła, skoro przekonała ojca chłopca, żeby pozwolił go uczyć. Niestety, wkrótce umarł też ojciec, a wuj jako nowy opiekun prawny sieroty zdecydował, że wykształcenie nie jest Karstenowi potrzebne i chłopak został parobkiem u tegoż wuja. Dopiero po przekroczeniu dwudziestego roku życia, kiedy mógł sam decydować o swoim losie, porzucił wieś i postanowił zostać geodetą, ponieważ zauważył, że mierzenie pól było umiejętnością potrzebną i opłacalną. Tak więc Karsten Niebuhr wstąpił do szkoły w Hamburgu, aby nauczyć się pisać i liczyć. Już po roku poczynił tak wielkie postępy, że przyjęto go do szkoły średniej, a w roku 1757 na uniwersytet w Getyndze, gdzie podjął studia matematyczne. Jego zdolności i pracowitość bardzo szybko docenił profesor Kästner i wyznaczył mu stypendium, dzięki czemu Karsten mógł dodatkowo zająć się astronomią. Wkrótce potem ten sam profesor zaproponował mu udział w duńskiej wyprawie naukowej do Arabii. Tak zaczęła się życiowa przygoda chłopaka z fryzyjskiej wioski.
Po dwóch latach przygotowań Niebuhr wyjechał do Danii, aby wraz ze znanymi i utytułowanymi naukowcami badać Bliski Wschód. On sam, z charakterystyczną dla niego skromnością, nie zgodził się na przyznanie mu tytułu naukowego ani nawet wojskowego, ponieważ nie ukończył studiów.
Statek z uczestnikami ekspedycji opuścił port w Kopenhadze w roku 1761, aby przez Gibraltar, Marsylię, Maltę i Turcję dotrzeć do Egiptu. Dalej szlak prowadził przez Morze Czerwone do znanego z kawy miasta Mokka w południowej Arabii, gdzie klimat i nieodpowiednia dieta zabiły dwóch członków wyprawy - filologa i przyrodnika. Pozostali ruszyli do Bombaju w Indiach, gdzie śmierć zabrała rysownika i lekarza. Niebuhr ocalał prawdopodobnie dlatego, że przyjął miejscowy sposób odżywiania i strój. W każdym razie tylko on przeżył i wbrew wszelkim przeciwnościom pojechał do Persji, a potem zwiedził Mezopotamię, Syrię i Konstantynopol. Wrócił do Kopenhagi dopiero w listopadzie 1767 roku, przywożąc obfity materiał naukowy w postaci tekstów oraz dokumentacji rysunkowej.
Formalnie Niebuhr miał zajmować się tylko pomiarami geodezyjnymi, kartować badane obszary i dokonywać obserwacji astronomicznych, ale jego zainteresowania sięgały dużo dalej, obejmując także geografię, etnografię i historię. Oprócz tego utrwalił w rysunkach niektóre oglądane obiekty, na przykład klasztor św. Katarzyny na Półwyspie Synaj znany jako miejsce przechowywania najstarszych zabytków piśmiennictwa chrześcijańskiego. Co prawda jego szkice nie dorównywały artyzmem ilustracjom wykonanym przez Baurenfeinda, zmarłego rysownika ekspedycji, ale wiele precyzyjnych rysunków Niebuhra okazało się niezwykle cennymi z punktu widzenia paleografii.
Praca Niebuhra Beschreibung von Arabien wydana w Kopenhadze w trzech tomach w latach 1772, 1774 i 1778 stała się punktem zwrotnym w dziejach odczytania klinów, chociaż autor nie był pierwszym badaczem, który zajmował się tym zagadnieniem. On jednak jako pierwszy wykonał dokładne kopie inskrypcji z Persepolis i rozpoznał trzy typy pisma w inskrypcjach z epoki Achemenidów.
Już persko-muzułmańscy myśliciele podejmowali próby odcyfrowania tajemniczych znaków. Ustalili na przykład, że pismo powinno być czytane od lewej do prawej strony, na co wskazuje kierunek klinów. Natomiast Ibn Haukal w X wieku odnotował istnienie inskrypcji na górze Behistun (staroperskie Bagastana oznaczające miejsce boga) w zachodnim Iranie, lecz nie podjął się jej odczytania.
Informacje o starożytnych znakach na kamieniach i glinianych tabliczkach dotarły do Europy w XV wieku dzięki weneckiemu podróżnikowi Barbero. Anglik Robert Sherley i Francuz Abel Pinston opisali inskrypcję klinową z góry Behistun (1598), a mieszkaniec Rzymu Pietro de la Valle (1686-1652) przywiózł gliniane tabliczki pokryte nieznanym pismem znalezione w Mezopotamii oraz kopie znaków z Persepolis (1625). Oksfordzki profesor języka hebrajskiego Thomas Hyde (1636-1703) nazwał je potem klinowymi czyli cuneiformes odnosząc się do ich kształtu. Dopiero jednak rysunki wykonane przez Niebuhra w Persepolis pozwoliły kopenhaskiemu biskupowi Fredericowi Munterowi rozpoznać granice między słowami zaznaczane ukośnym klinem. Poza tym Munter zidentyfikował słowo „król” rozpoczynające każdy wers.
Po powrocie do Danii Karsten Niebuhr pracował dla duńskiej armii i administracji cywilnej, raczej nie zajmując się pracą naukową, chociaż w roku 1776 został zagranicznym członkiem Szwedzkiej Akademii Nauk. Zmarł w roku 1815 w Meldorf.
Rozpoczęte przez niego dzieło podjął inny amator w dziedzinie paleografii Niemiec Georg Friedrich Grotefend (1775-1853). Po studiach w Getyndze pracował jako nauczyciel gimnazjalny (od roku 1797) i właściwie nic nie zapowiadało jego zdumiewającej kariery. Pasją Grotefenda było rozwiązywanie łamigłówek i właśnie dlatego zainteresował się starożytnymi napisami, które potraktował jako rodzaj układanki. W roku 1802 założył się z przyjaciółmi, że odcyfruje pismo klinowe (Ceram, 1994, s. 227). Co prawda nie znał żadnego języka orientalnego, a tym bardziej starożytnego, ale w drodze logicznej analizy określił przypuszczalne znaczenie trzynastu znaków w tekście z Persepolis. Wyszedł od określenia „król” wskazanego już przez Muntera. Potem w oparciu o greckie opisy dynastii Achemenidów rozpoznał zapisany tytuł „król królów”, a następnie odgadł imiona perskich władców Dariusza I, jego syna Kserksesa oraz ojca Dariusza Hystaspesa. Grotefend ustalił też przypuszczalną wartość fonetyczną znaków składających się na królewskie imiona. Wyniki swojej pracy opublikował w książce Erläuterung der persepolitanischen Keilschrift, która rozpoczęła nową epokę w dziejach paleografii.
Dotychczas nauka ta koncentrowała się na pismach europejskich i częściej była stosowana w dyplomacji niż w badaniach historycznych. Należący do benedyktyńskiej Kongregacji św. Maura Francuz Jean Mabillon (1632-1707) w roku 1681 opublikował łacińskie dzieło De re diplomatica libri sex, gdzie zebrał wszelkie umiejętności i całą dostępną wtedy wiedzę użyteczną dla dyplomatów, a wśród opracowanych dziedzin znalazła się też sztuka czytania rozmaitych rodzajów pisma, w tym także pism już nieużywanych. Pojęcie paleografii jako nauki o dawnych pismach wprowadził inny członek Kongregacji św. Maura, Bernard de Montfaucon (1655-1741), w dziele poświęconym rozwojowi pisma greckiego zatytułowanym Palaeographia Graeca sive De ortu et progressu literarum Graecarum (1708). Ta praca przez dwa następne stulecia była fundamentem paleografii greckiej, a poza tym stała się wzorem dla badaczy zajmujących się innymi pismami. W tym również dla badających pismo klinowe.
W roku 1835 brytyjski oficer Henry C. Rawlinson (1810-1895) pracujący dla Kompanii Wschodnioindyjskiej skopiował w całości słynną inskrypcję z Behistun. Dokonał tego dosłownie z narażeniem życia, wisząc na linie i stojąc na prowizorycznym rusztowaniu nad przepaścią. A wszystko to w palącym słońcu. Jednak wysiłek i ryzyko opłaciły się - uzyskał bezcenny materiał porównawczy, ponieważ tekst z Behistun był powtórzony w trzech językach. Inskrypcja powstała na rozkaz Dariusza po roku 520 p.n.e. dla podkreślenia potęgi króla królów, który złamał antyperskie powstanie Medów pod wodzą maga Gaumaty. Rawlinson skopiował i odczytał staroperską część inskrypcji i opublikował jej przekład w roku 1846. Natomiast irlandzki asyriolog Edward Hincks (1792-1866) zajął się dwoma pozostałymi wersjami. Brytyjski filolog Edwin Norris (1795-1872) ustalił, że jeden z tekstów z Behistun został napisany po elamicku, a Rawlinson odkrył w roku 1851, że trzeci tekst z Behistun napisano po akadyjsku (Jean, 1994, s. 122).
Tymczasem w roku 1836, francuski uczony Eugène Burnouf (1801-1852) odkrył, że jedna z inskrypcji opublikowanych przez Niebuhra zawierała listę władców Persji, których imiona były wcześniej znane z przekazów greckich. Posługując się ustaleniami Grotefenda Burnouf odtworzył przypuszczalną fonetyczną wartość trzydziestu znaków użytych w królewskich imionach. W roku 1869 niemiecko-francuski asyriolog Julius Oppert (9 VII 1825 r. - 21 VIII 1905 r.) na podstawie zapisów klinowych ogłosił, że w dolnej Mezopotamii istniał kiedyś lud Sumerów.
W ciągu następnych kilkudziesięciu lat uczeni ustalili, że zapis klinowy był w przeszłości ogromnie popularny - wynaleźli go Sumerowie, a przez ponad 3000 lat stosowali między innymi Elamici, semiccy Akadowie, Babilończycy i Asyryjczycy, indoeuropejscy Hetyci i Persowie (Olmstead, 1974) a także Urartyjczycy i ludy Syrii (Jensen, 1969). Punktem wyjścia były mniej lub bardziej realistyczne piktogramy przedstawiające dany obiekt, które z biegiem lat ulegały uproszczeniu, stając się zestawem prostych kresek. Te ostatnie zaś wyciskane w glinie za pomocą rylca przyjmowały charakterystyczną postać klinów.
Zapis piktograficzny funkcjonował w Sumerze w okresie Uruk przede wszystkim jako forma utrwalania umów handlowych i liczenia należności, Na początku III tysiąclecia p.n.e. piktogramy zaczęły przekształcać się w ideogramy, których znaczenie nie ograniczało się jedynie do przedstawianego obiektu, lecz zależało od kontekstu i opisywało pojęcia abstrakcyjne. Dzięki temu zmniejszyła się liczba znaków, a za to coraz częściej odwoływały się one do wymowy. W ten sposób niektóre ideogramy przekształcały się w zapis częściowo sylabiczny. Na tym etapie rozwojowym pismo klinowe przejęli Akadowie, adaptując grafikę sumeryjską do swojego języka, a potem rozwinęli ją Asyryjczycy. Z upływem czasu spadała liczba podstawowych znaków i upraszczała się ich forma, coraz mniej przypominając pierwotne piktogramy. Poza tym zapis fonetyczny wymuszał tworzenie form abstrakcyjnych, co było szczególnie widoczne, kiedy pierwotne sumeryjskie znaki odwołujące się do brzmienia słowa w tym języku przejmowały ludy semickie i indoeuropejskie, gdzie fonetyka sumeryjska nie znajdowała zastosowania. Pismo klinowe w wersji coraz bardziej uproszczonej i coraz bliższej zapisowi ściśle fonetycznemu funkcjonowało potem między innymi w państwie Hetytów i w Persji. Wydaje się też prawdopodobne, że najstarsze semickie pisma alfabetyczne mogły częściowo nawiązywać do zapisu klinowego (na przykład w syryjskim mieście Ugarit), chociaż były oparte głównie na pismach z kręgu kultury egipskiej.
W drugim tysiącleciu p.n.e. język akadyjski zapisywany klinami był powszechnie stosowany w międzynarodowej dyplomacji, czego dowodem jest archiwum w egipskim mieście Achetaton znanym potem jak Tell el-Amarna. Była to stolica zbudowana przez heretyckiego faraona Echnatona i porzucona krótko po jego śmierci. W Achetaton zgromadzono międzynarodową korespondencję na glinianych tabliczkach w języku akadyjskim pochodzącą z XIV wieku p.n.e. z okresu panowania faraonów Amenchotepa III i jego syna Amenchotepa IV czyli Echnatona. Badania Tell el-Amarny zaczął francuski jezuita Claude Sicard (1677-1726) w roku 1714, który odkrył tam stelę, a w latach 1706-1712 opracował mapę Egiptu. Pierwsze plany Tell el-Amarny narysowali francuscy badacze przybyli z wyprawą Napoleona w latach 1798-1799. Wykopaliska rozpoczęli tam Anglik John Gardiner Wilkinson (1797-1875) w roku 1824, Szkot Robert Hay (1799-1863) w roku 1833 i Prusak Karl Richard Lepsius (1810-1884) w latach 1843-1845. Słynne tabliczki zwane listami z Amarny odkryto w roku 1887, a ich opracowanie i publikację w latach 1907 i 1915 nauka zawdzięcza norweskiemu znawcy języków semickich Jørgenowi Alexandrowi Knudtzonowi (1834-1917).
Nawiasem mówiąc Tell el-Amarna stała się znana również dzięki odkryciu przez niemieckiego archeologa Ludwiga Borchardta (1863-1938) w roku 1912 popiersia królowej Nefretiti, pięknej żony Echnatona. Ta rzeźba weszła na stałe do podręczników historii plastyki, a jej dzieje mogą być ilustracją zmian, jakie zachodziły w archeologii w ciągu XX wieku. Zgodnie z panującym wtedy prawem znalezione zabytki podlegały podziałowi między znalazcę i Egipską Służbę Starożytności. Sprytny Borchardt przedstawił tylko niewyraźne zdjęcie rzeźby i przekonał ówczesnego szefa Służby Francuza Gustava Lefebvre’a o jej nikłej wartości. Dzięki temu trikowi popiersie Nerfretiti trafiło w ręce sponsora wykopalisk Jamesa Simona, niemieckiego przedsiębiorcy z Berlina. Plan się powiódł, lecz po ujawnieniu urody popiersia wybuchł ostry spór między Muzeum Egipskim w Berlinie (funkcjonującym od 1828 r.), gdzie znalazła się Nefretiti oraz Kairem. Doszło nawet do tego, że Niemcy byli już niemal gotowi oddać dzieło, lecz rozmowy przerwał Hitler, który zdecydowanie odmówił uznania praw Egiptu do posiadania pięknej rzeźby. Dopiero na przełomie XX i XXI wieku do sprawy wrócił Zahi Hawass, szef egipskiej archeologii, lecz i on nie zdążył doprowadzić do zwrotu dzieła, kiedy wybuchły zamieszki „arabskiej wiosny” w roku 2011. Złośliwi twierdzili wtedy, że w Berlinie cenne dzieło jest jednak bezpieczniejsze niż w swojej ojczyźnie.
W roku 1876 brytyjski samouk znawca pisma klinowego George Smith (1840-1876) opublikował książkę Chaldean Account of Genesis, która wkrótce stała się bestsellerem. Znalazło się w niej pierwsze tłumaczenie na angielski asyryjskiej wersji opowieści o Gilgameszu, półbogu i herosie niezwykle popularnym w strefie wpływów kutury mezopotamskiej (Ascalone, 2009, s. 14-15). Cztery lata wcześniej Smith zaczął pracę nad odczytaniem glinianych tabliczek odkrytych w Niniwie przez ekspedycję perskiego archeologa Hormuzda Rassama (1826-1910) i przesłanych do Muzeum Brytyjskiego w Londynie w roku 1861. Muzeum powstało w roku 1753 po zakupieniu przez rząd ogromnego zbioru dzieł plastyki i literatury zgromadzonego przez Hansa Sloane'a (1660-1753).. Początkowo dział archeologiczny obejmował głównie antyczne rzeźby rzymskie i greckie, lecz po niedługim czasie został wzbogacony o zabytki pochodzące także z innych krajów.
Smith szybko zorientował się, że na tabliczkach znajdujących się w muzeum zapisano po asyryjsku epos o starożytnym herosie, ale tekst jest niekompletny. Wtedy londyńska gazeta Daily Telegraph ogłosiła, że wyznacza niebagatelną nagrodę 1000 gwinei dla tego, kto odnajdzie resztę eposu. Zadanie wydawało się niewykonalne, ale wbrew zdrowemu rozsądkowi Smith postanowił pojechać do Niniwy po brakujące fragmenty. Chociaż pomysł był absurdalny, wiedziony intuicją fantasta po zaledwie pięciu dniach poszukiwań w ruinach królewskiego pałacu odkrył tabliczki z resztą eposu. Dzięki swojemu szczęściu i żyłce awanturnika przywrócił światu bardzo niegdyś popularny utwór literacki.
Smith przywiózł do Londynu łącznie 384 kawałki płytek pokrytych klinami, a wśród nich znalazł opowieść o pradawnym potopie i Utnapisztim, który był starszą wersją biblijnej historii Noego.
Największy zasięg geograficzny pismo klinowe osiągnęło dzięki ekspansji perskiego imperium Achemenidów. Ogromne państwo rozciągające się od Grecji i zachodniego Egiptu po zachodnią część Doliny Indusu potrzebowało jednolitego zapisu na użytek administracji, chociaż w życiu codziennym nadal stosowano lokalne formy zapisu języka. Odczytanie perskich tekstów klinowych pozwoliło jednak odtworzyć i zrozumieć wiele aspektów życia politycznego w dawnej Persji. Wśród najbardziej zasłużonych na tym polu należy wymienić niemieckiego archeologa i iranologa Ernsta Herzfelda (1879-1948), który na początku XX w. prowadził szeroko zakrojone wykopaliska w Persepolis. Był to jeden z największych specjalistów od archeologii Bliskiego Wschodu, uczestniczył w badaniach na terenie Turcji, Syrii i Iraku, gdzie prowadził pierwsze wykopaliska w muzułmańskich miastach jak Samarra i Bagdad. Od 1935 r. mieszkał i pracował w Teheranie, ponieważ nie mógł wrócić do hitlerowskich Niemiec ze względu na żydowskie korzenie swojej rodziny. Zmarł w szwajcarskiej Bazylei, pozostawiając ogromną spuściznę naukową oraz wysoko ocenianą dokumentację fotograficzną, zwłaszcza z wykopalisk na obszarze Persji.
W V w. p.n.e. zaczął się schyłek pisma klinowego związany z zanikaniem języka babilońskiego zapisywanego w klinach i ekspansją aramejskiego, który miał własny alfabet. Zapisywany w klinach martwy język sumeryjski aż do III w. p.n.e. bywa używany w Mezopotamii wyłącznie dla celów liturgicznych (Bielicki, 1996, s. 164). Tym niemniej kliny były używane lokalnie aż do I wieku n.e., kiedy ostatecznie ustąpiły grafice aramejskiej, greckiej i łacińskiej. Nie wynikało to bynajmniej z większej doskonałości tamtych pism, lecz było związane przede wszystkim z sytuacją polityczną, ponieważ imperia posługujące się pismem klinowym jak Akad, Asyria, Babilonia, państwo Hetytów czy Persja upadły, a ich miejsce zajęły państwa hellenistyczne i Rzym.
Literatura
Ascalone E., 2009, Mezopotamia.
Bielicki M., 1996, Zapomniany świat Sumerów.
Ceram C. W., 1994, Bogowie, groby i uczeni. Powieść o archeologii.
Jean G., 1994, Pismo – pamięć ludzkości.
Jensen H., 1969, Die Schrift in Vergangenheit und Gegenwart.
Olmstead A. T., 1974, Dzieje imperium perskiego.