Jacques Boucher de Perthes i archeologia prehistorii (lata 1846-1857)

Kamienne narzędzia z Menchecourt nad Sommą, „człowiek przedpotopowy”, periodyzacja prehistorii, epoka kamienia, brązu i żelaza, paleolit i neolit, klasyfikacja kamiennych narzędzi, paleolityczne „przemysły”, kultury archeologiczne

Świat powstał w roku 4004 przed Chrystusem. Tak przynajmniej sądzono na przełomie XVIII i XIX wieku, a bardziej skrupulatni podawali nawet dzień i godzinę, kiedy wszystko miało się zacząć. Tak dokładne obliczenie daty stworzenia było możliwe dzięki drobiazgowej analizie biblijnych opowieści począwszy od Adama i Ewy aż po czasy Jezusa i apostołów. W zachodnim kręgu kulturowym stworzenie świata i człowieka w ciągu sześciu dni rozpoczynających historię było uznawane za pewnik, którego nikt nie ośmielał się podważać, nawet jeśli coraz więcej danych nie pasowało do tego założenia. Na przykład w roku 1702 Brytyjczyk John Woodward (1665-1728) napisał książkę o dziejach Ziemi opartą na skamieniałościach, z której wynikało jednoznacznie, że na długo przed człowiekiem kwitło bujne życie i istniały zwierzęta, których dziś nie ma. Natomiast francuski przyrodnik Georges Buffon (1707-1788) w książce z roku 1749 uznał, że Ziemia ma aż 75 tysięcy lat, co w tamtej epoce wydawało się liczbą przeogromną. Wreszcie w roku 1824 Norweg Jens Esmark (1763-1839) ogłosił, że to, co uznawano za biblijny potop było w istocie końcem plejstoceńskiego zlodowacenia które zdarzyło się długo przed powstaniem najstarszych cywilizacji. Późniejsi naukowcy ustalili, że w wyniku stopnienia ogromnych mas lodu podniósł się poziom mórz, zmiany klimatyczne i środowiskowe doprowadziły do wymarcia plejstoceńskich zwierząt, a człowiek mógł wkroczyć na obszary wcześniej niedostępne.

W tym kontekście opublikowana w roku 1847 praca Jacquesa Boucher Antiquités celtiques et antédiluviennes, mémoires sur l’industrie primitive et les arts et leur origines nie powinna wywołać szczególnego zdziwienia. Autor analizował w niej wykopane kamienne narzędzia wskazując, że pochodzą z plejstocenu opisanego przez Esmarka. Niestety, książka nie wzbudziła większego zainteresowania, ponieważ uznano ją za niewiarygodną. Współcześni Bouchera nie chcieli się zgodzić, że pokazane przez niego kamienne przedmioty to dzieło ludzkich rąk i nie dopuszczali myśli, że ludzie mogli żyć obok zwierząt kopalnych czyli przed opisanym w Biblii potopem (Murray, 2007, s. 191-193).

Co prawda już wcześniej pojawiały się koncepcje wskazujące na ogromną starożytność rodzaju ludzkiego, ale nie były one tak jednoznaczne w swojej wymowie. Duński historyk Vedel Simonsen (1780-1858) w latach 1813-1816 zaproponował podział dziejów ludzkości zależnie od materiału, z jakiego wytwarzano narzędzia na epokę kamienia, miedzi i żelaza. Jego śladem poszedł duński archeolog Christian Jürgensen Thomsen (1789-1865), który w 1816 r. porządkował zbiory archeologiczne przechowywane przy kościele św. Trójcy w Kopenhadze i zaliczył je do trzech epok: kamienia, brązu i żelaza. Thomsen napisał o swojej periodyzacji dziejów w liście do szwedzkiego historyka J. H. Schroedera w 1818 r. i w książce Ledertraad til nordisk Oldyndighed w 1836 r. W ten sposób pojęcie epoki kamiennej weszło do języka nauki. Brytyjski uczony John Lubbock (1834-1913) dokonał później uściślenia, rozróżniając w 1865 r. starszą epokę kamienną zwaną paleolitem i młodszą czyli neolit, kiedy kamienne narzędzia zaczęto wygładzać.

Jednak wszystkie te opracowania nie pokazywały bezpośrednio, że człowiek mógł żyć już w plejstocenie. Dopiero Boucher odważył się postawić taką hipotezę, spotykając się oczywiście z falą krytyki. Mimo to nie zrezygnował i do roku 1857 opublikował łącznie 10 tomów dzieła, które w końcu przebiło się do świadomości uczonych, aby dokonać przełomu w archeologii i w pojmowaniu prehistorii (Cohen, Hublin, 1989).

Jacques Boucher de Crèvecœur urodził się w Rethel 10 września w roku 1788 jako syn urzędnika celnego Jules’a Armanda Guillaume’a de Crèvecœur oraz Etienne-Jeanne-Marie de Perthes. W roku 1818 na mocy królewskiego dekretu dodał do swego nazwiska rodowe imię matki i odtąd oficjalnie nazywał się Jacques Boucher de Crèvecœur de Perthes.

Jacques poszedł w ślady ojca - również został pracownikiem celnym (1802 r.) i jako urzędnik sześć lat spędził na Półwyspie Apenińskim, gdzie reprezentował interesy Francji. Po powrocie do kraju (1811 r.) nadal pracował jako celnik, aby wreszcie w roku 1825 przejąć po ojcu lukratywne stanowisko dyrektora urzędu celnego w Abbeville, gdzie pozostał aż do śmierci. Jednak to nie kariera urzędnicza nadała sens życiu Jacquesa Boucher. Do głosu doszły bowiem jego uzdolnienia i ciekawość świata zaszczepiona przez ojca zajmującego się botaniką. Poza tym życie Jacquesa przypadło na niezmiernie ciekawe czasy - dokonywało się przejście od feudalizmu do społeczeństwa burżuazyjnego, a wraz z nim kształtowała się nauka wyzwolona od dogmatów.

Boucher miał otwarty umysł i wiele talentów. Dużo podróżował, a swoje peregrynacje do Konstantynopola, do Danii i Szwecji, Hiszpanii i Algierii oraz Rosji, Polski i Litwy opisał w kilku książkach. Zajmował się też literaturą, publikując opowiadania, własne przeróbki tradycyjnych legend i pieśni, sztuki teatralne oraz prace o języku i kulturze. Nieobce były mu również zagadnienia filozoficzne, o czym świadczą rozprawy na temat powstania i rozwoju bytów czy też natury człowieka oraz świata. Interesowały go problemy ekonomii i działalności charytatywnej. Spotykał się i korespondował z wieloma osobistościami swojej epoki i sam z pewnością był postacią liczącą się w sferach intelektualnych.

Prowadził wreszcie samodzielne badania archeologiczne, których prapoczątkiem było znalezienie kawałka krzemienia około roku 1830. Boucher uznał, że natrafił na prymitywne kamienne narzędzie wytworzone przez człowieka. W roku 1838 wygłosił odczyt, w którym przedstawił pierwsze rezultaty swoich wykopalisk w rejonie Sommy, ale towarzystwo naukowe w Abbeville uznało, że pokazane przez niego kamienie były wytworem sił natury i nie miały nic wspólnego z człowiekiem. Wydawało się niemożliwe, żeby tak prymitywne przedmioty mogły być kiedykolwiek używane w Europie, a tym bardziej, żeby były tak stare, jak to sugerował ich wygląd oraz miejsce znalezienia. Boucher bowiem twierdził, że kamienne artefakty były wytworem człowieka plejstoceńskiego, którego on sam nazywał przedpotopowym, a przecież nikt dotychczas nie znalazł śladów człowieka z tego okresu. W rzeczywistości badacz nie miał dowodów na poparcie swojej hipotezy; była ona jedynie jego przypuszczeniem, którego poważni uczeni nie mogli zaakceptować.

Dopiero dziewięć lat później Boucher opublikował dobrze udokumentowane badania krzemiennego narzędzia odkrytego w roku 1846 w żwirach w Menchecourt nad Sommą. W tych samych żwirach znajdowały się szczątki kopalnego słonia i nosorożca, co wskazywało, że ludzie faktycznie żyli już w plejstocenie. Mimo to, wielu uczonych nadal nie było przekonanych, ponieważ nie dysponowali większą ilością podobnych artefaktów, a poza tym poprzednie prace autora nie wzbudzały zaufania jako zbyt dowolne w interpretacjach i słabo oparte na danych z wykopalisk.

Boucher uznał na przykład, że pierwotni ludzie byli twórcami sztuki, chociaż nie dysponował żadnym materiałem porównawczym w postaci sztuki ludów prymitywnych ani też analogicznymi zabytkami pochodzącymi z wykopalisk. Dopiero w drugiej połowie XIX wieku Marcelino de Sautuola odkryje paleolityczne malarstwo jaskiniowe, a w roku 1911 Leo Frobenius (1873-1938) przywiezie do Europy dzieła plastyki afrykańskiej. Jednak Boucher nie mógł obejrzeć tych dzieł, a znał jedynie europejskie kanony estetyki, które niekoniecznie przystawały do bardzo starych przedmiotów wydobywanych przez niego z ziemi.

Nie mógł też posłużyć się danymi nauk biologicznych: kontrowersyjna (początkowo) teoria doboru naturalnego Karola Darwina (1809-1882) pojawiła się w roku 1859, a jeszcze trudniejsza do przyjęcia teoria o pochodzeniu człowieka od zwierząt dopiero w roku 1871, trzy lata po śmierci Jacquesa Boucher.

Jednak konsekwencja badacza przyniosła rezultaty i w drugiej połowie XIX wieku jego koncepcje znalazły wreszcie szerszy oddźwięk w kręgach uczonych. W roku 1855 francuski lekarz i myśliciel Marcel J. Rigollot (1786-1854) zbadał krzemienne artefakty zebrane przez Bouchera i uznał je za autentyczne. Cztery lata później brytyjski badacz Joseph Prestwich (1812-1896) osobiście obejrzał zebrane przedmioty oraz miejsca ich odkrycia i zdecydowanie potwierdził, że są one wytworem ludzkich rąk, warstwy geologiczne, w których je znaleziono nie były naruszone, a obok krzemiennych narzędzi znajdowały się szczątki plejstoceńskich zwierząt. Wystąpił też Charles Lyell (1797-1875), największy geologiczny autorytet swoich czasów i potwierdził bardzo stary wiek osadów, z których Boucher wydobył kamienne artefakty. Francuski pionier archeologii mógł więc czuć się w pełni usatysfakcjonowany.

Jego pozycji nie zachwiała nawet pewna nieprzyjemna afera. Otóż w roku 1863 grupa Bouchera odkryła ludzką żuchwę w żwirach w Moulin-Quignon w dolinie Sommy, a obok natrafiono na krzemienne narzędzia. Boucher był przekonany, że wreszcie odnalazł szczątki „człowieka przedpotopowego”. Niestety, było zupełnie inaczej. Badacz oferował nagrodę w wysokości 200 franków dla tego spośród swoich robotników, który odnajdzie ludzkie kości, więc ktoś podrzucił żuchwę współczesnego człowieka.

Dopiero kilkanaście miesięcy później, w roku 1864 opisano neandertalczyka na podstawie wcześniej znalezionych lecz nierozpoznanych szczątków między innymi z doliny Neandertal w Niemczech, z Gibraltaru i z jaskini Engis. Tym samym tezy Bouchera znalazły wreszcie wsparcie w niezależnych badaniach z innych części Europy.

Boucher umarł w Abbeville 5 sierpnia 1868 roku otoczony zasłużonym szacunkiem.

Dokonane przez niego odkrycia były punktem zwrotnym w dziejach nauk historycznych. Przyszedł na świat, którego historia trwała ledwie kilka tysiącleci i ograniczała się do dziejów zapisanych w postaci kronik historycznych oraz religijnych mitów. Kiedy umierał, historia człowieka sięgała wiele tysiącleci wstecz, daleko poza okres opisany w dawnych dokumentach lub utrwalony choćby w ustnej tradycji. Za jego życia powstała klasyfikacja prehistorycznych kamiennych narzędzi, pozwalająca porównywać je ze sobą i wyciągać ogólniejsze wnioski na temat ich wytwarzania i stosowania.

Zaczęły się też próby wyjścia poza dość sztywne ramy raczej prymitywnej typologii kamiennych narzędzi traktowanych jako obiekty niezależne od siebie i jednostkowe. Badacze zauważyli bowiem, że pewne kamienne artefakty zwykle występują z innymi, również określonymi artefaktami. Prawdopodobnie były więc w jakiś sposób skorelowane. Takie rozpoznawalne w wykopaliskach zespoły kamiennych narzędzi z paleolitu były czasem nazywane „przemysłami”, a w XX w/ upowszechniło się pojęcie kultury archeologicznej. Było ono o wiele szersze od „przemysłu” i znalazło zastosowanie również poza paleolitem.

W XX wieku okazało się, że prehistoryczne stanowiska badane przez Bouchera były dużo starsze; niż on sam przypuszczał: miały co najmniej 500 tysięcy lat. A zatem pochodziły nawet nie od człowieka neandertalskiego, lecz form pierwotniejszych związanych z kulturą aszelską. To było niewyobrażalnie dawno: Homo sapiens pojawił się w Afryce dopiero 300 tysięcy lat później, a rolnictwo, czyli neolit, zaczęło się na Bliskim Wschodzie i w północnej Afryce niemal 500 tysięcy lat po człowieku znad Sommy. Jeszcze później wynaleziono koło, a pierwsze państwa w Mezopotamii i nad Nilem to zaledwie 4. tysiąclecie p.n.e.

Literatura

Cohen C., Hublin J.-J., 1989, Boucher de Perthes, les origines romantique de la préhistoire.

Murray T., 2007, Milestones in Archaeology.

Jacques Boucher de Perthes i archeologia prehistorii (lata 1846-1857)