Poznanie, wiedza, rozwój nauki i koncepcje prawdy
Człowiek rozróżnia świat zewnętrzny i siebie samego, czyli to, co poznawane i poznający umysł, a także oddziela rzeczywistość cielesną (fizyczną, materialną) oraz duchową (psychiczną). W ten sposób krystalizuje się ogólne pojęcie substancji jako czegoś, co istnieje i ewentualnie jest utożsamiane z materią. Z drugiej zaś strony funkcjonuje pojęcie ducha lub duszy, które obejmuje ludzkie myśli i uczucia, a także nazwy i język jako przeciwieństwo materii, a przede wszystkim jako sposób opisywania i poznawania świata.
Poznanie opiera się na założeniu, że poznający ma dostęp do faktów to znaczy do informacji uznanych za zgodne z rzeczywistym stanem świata. Z drugiej strony wiadomo, że umysł poznaje świat poprzez zjawiska, czyli fenomeny (od greckiego phainomai - ukazuję się) odbierane za pomocą zmysłów i to one są uznawane za fakty. To jednak oznacza, że zjawiska-fakty stanowiące podstawę poznania tylko w pewnym stopniu odzwierciedlają świat zewnętrzny, ponieważ nie wszystko, co istnieje jest odbierane przez człowieka. Uznawane za część rzeczywistości zjawiska-fakty są w istocie wypadkową obiektywnie istniejącego świata, wrażliwości zmysłów i aktywności umysłu próbującego ten świat poznawać. Zgodnie bowiem z zasadą komplementarności proces poznawania zawsze w pewnym stopniu zmienia poznawany obiekt (Bohr, 1928). Innymi słowy poznający umysł nie poznaje rzeczywistości jako takiej, lecz rzeczywistość poddaną wpływowi tego umysłu.
W dodatku to, co jest poznawane, człowiek wyraża za pomocą języka, czyli pojęć, którym nadał określone znaczenie oraz słów reprezentujących te pojęcia. W ten sposób człowiek buduje z pojęć swój świat poznany-wyobrażony, który jest równoległy do świata rzeczywistego, a częściowo jest jego odbiciem. To zaś oznacza, że proces poznania zależy od struktury i pojęć języka, na przykład od szyku zdania. W językach z podmiotem na początku zdania w centrum uwagi znajduje się obiekt, przedmiot, zwierzę czy osoba. W językach z orzeczeniem na początku zdania uwaga koncentruje się początkowo raczej na procesach. Języki z rozbudowaną strukturą czasów gramatycznych sprzyjają analizie czasowej zjawisk, a języki z wielką liczbą przymiotników budują obraz świata mocno zróżnicowanego i zniuansowanego. Języki o strukturze analitycznej i aglutynacyjnej względnie łatwo budują wizję świata z wieloma elementami, które różnie zestawiane tworzą całe bogactwo obserwowanych obiektów i zjawisk. Języki fleksyjne sugerują raczej ścisłe związki między wszystkimi elementami rzeczywistości i podkreślają wpływ tych elementów na siebie nawzajem.
U podstaw poznania leży kompetencja poznawcza. Jest to rozumiana całościowo zdolność umysłu do przyjmowania i gromadzenia informacji zarówno świadomie, jak i nieświadomie, w sposób zobiektywizowany, czyli racjonalny, ale też dzięki intuicji i subiektywnym emocjom. W ten sposób powstaje wiedza gromadzona jako zdania i liczby opisujące rzeczywistość w kategoriach logiki, tradycyjne mity i opinie społeczne oraz scalające je całościowe wizje rzeczywistości często odwołujące się do transcendencji i filozofii. Poznanie naukowe z założenia powinno być możliwie racjonalne i z założenia obiektywne, oparte na faktach, czyli na potwierdzonych i zaakceptowanych zjawiskach, które są interpretowane w określony standardowy sposób. Tak powstają fundamentalne dla poznania i gromadzenia wiedzy definicje, czyli możliwie ścisłe i jednoznaczne, ustalone i uznane przez uczonych konwencjonalne pojęcia, które odnoszą się do określonych zjawisk, obiektów i procesów tak, jak można je rozumieć zgodnie z aktualnym stanem wiedzy. To oznacza, że wraz z rosnącą wiedzą definicje ulegają zmianom, zwłaszcza uściśleniom.
Mimo tysięcy lat rozwoju poznania i coraz większej zgromadzonej wiedzy trwa spór o rozumienie nauki. Według jednych ma to być obiektywny opis rzeczywistości (realizm poznawczy) lub przynajmniej zjawisk (interpretacja fenomenologiczna), a dla innych nauka to tylko zbiór teoretycznych twierdzeń, zwykle opartych na logice, lecz słabo powiązanych z rzeczywistością materialną (konceptualizm, formalizm, ścisły racjonalizm), a w wielu wypadkach wynikających z pozalogicznej intuicji badaczy (intuicjonizm). Skrajni krytycy nauki głoszą subiektywizm poznania, co oznacza odrzucenie wiedzy naukowej jako niepewnej lub wręcz fałszywej (sceptycyzm). Jedni sądzą, że nauka to konwencja zaakceptowana przez ogół lub przynajmniej część społeczeństwa (konwencjonalizm) i umowny obraz świata konstruowany przez poznający umysł (kognitywizm), a inni uważają naukę za wiedzę, której jedynym przeznaczeniem jest użyteczność weryfikowana przez praktyczne zastosowanie (pragmatyzm, utylitaryzm, empiryzm). Z drugiej zaś strony wiadomo, że zgromadzona wiedza tylko z pewnym prawdopodobieństwem odpowiada rzeczywistości (probabilizm).
Charakterystycznym elementem procesu poznania jest dysonans poznawczy, kiedy ktoś akceptuje różne, sprzeczne ze sobą, a nawet wzajemnie wykluczające się informacje lub opinie. Taka postawa wynika z przyjętych wcześniej założeń, które dana osoba uznała za niepodważalne i tak ważne dla jej światopoglądu, że nie chce o nich dyskutować. Tak długo, jak to jest możliwe, neguje nowe informacje sprzeczne z już przyjętym poglądem. Jeśli zaś takich informacji jest coraz więcej i nie można im dłużej zaprzeczać, tworzy dwa odrębne, niezależne od siebie sposoby myślenia i dwa niezależne, a nawet wykluczające się porządki świata. Dopiero, gdy rozziew między tymi porządkami staje się nie do zniesienia, podejmuje wysiłek przebudowania swojego poglądu. Typowym przykładem jest sprzeczność między tezami religijnymi i danymi naukowymi.
Nie ma zgody co do mechanizmu rozwoju nauki. Według jednych w ciągu historii systematycznie rośnie ilość wiedzy (kumulatywny i liniowy model rozwoju nauki), co przekłada się na kolejne coraz doskonalsze teorie (postęp w rozwoju nauki). Inni zaś twierdzą, że nie ma ukierunkowania w dziejach nauki i różne teorie pojawiają się niemal niezależnie od siebie lub chaotycznie (anarchizm poznawczy). Można też postrzegać rozwój nauki jako kolejne koncepcje, które funkcjonują do momentu, gdy zostaną obalone i zastąpione nowymi (falsyfikacjonizm, fallibilizm). Jeszcze inna wizja rozwoju nauki to nagłe zwroty zwane rewolucjami naukowymi, kiedy pojawia się nowy paradygmat, który odrzuca i przewartościowuje wcześniejsze założenia, wprowadzając nowy sposób interpretacji (nieliniowy, skokowy rozwój nauki).
Każdy z tych modeli opisuje jakiś aspekt rozwoju nauki, lecz żaden nie jest jedyny lub dominujący, ponieważ rozwój nauki jest procesem złożonym, niejednorodnym, wielokierunkowym i zależnym zarówno od czynników obiektywnych odnoszących się do cech materii, jak też uwarunkowań społeczno-historycznych oraz subiektywnych, indywidualnych cech poszczególnych badaczy tworzących naukę.
Jednak bez względu na przyjęte teoretyczne modele pewne zasady rządzące nauką pozostają stałe. Aby obserwacje miały wartość naukową, muszą być powtarzalne, czyli w określonym rytmie muszą występować te same lub podobne zjawiska. Tylko wtedy bowiem można formułować uogólnienia i wskazywać prawidłowości zjawisk. Poprzez abstrahowanie (oderwanie opisu od konkretnego, jednostkowego zdarzenia), emulację (modelowanie zdarzenia za pomocą konwencjonalnego języka) i formalizowanie (zapis w postaci konwencjonalnych formuł) wyników obserwacji powstaje hipoteza, czyli abstrakcyjna, uogólniona interpretacja danego zjawiska, która w założeniu ma być możliwie zgodna z obserwacjami.
Wykazanie zgodności hipotezy i obserwacji to dowód na słuszność założonego modelu (justyfikacjonizm), przy czym dowód może być empiryczny, czyli odwołujący się do określonych sytuacji w świecie fizycznym lub dowód racjonalny, który opiera się na wcześniej ustalonych zasadach logiki i matematyki. Dowód może pochodzić z obserwacji zjawisk zachodzących niezależnie od woli badacza lub z eksperymentu świadomie zaprojektowanego i przeprowadzonego przez tego badacza. Eksperyment może być zrealizowany w świecie fizycznym lub tylko w wyobraźni jako eksperyment myślowy, zawsze jednak trzymając się ścisłych reguł rozumowania oraz uwzględniając aktualną wiedzę. Szczególnie ceniony jest eksperyment krzyżowy, czyli experimentum crucis, który polega na potwierdzeniu lub obaleniu założeń hipotezy przez co najmniej dwa niezależne od siebie decydujące eksperymenty, co jest uznawane za dobry dowód.
Dowód naukowy różni się od dowodu anegdotycznego tym, że opiera się na możliwie wielu danych, to znaczy na wielu obserwacjach i eksperymentach zestawionych razem, podczas gdy dowód anegdotyczny to opowieść o pojedynczej obserwacji lub eksperymencie. Dlatego dowód anegdotyczny nie może być traktowany na równi z naukowym.
Jeśli wstępnie wypracowany model badanego zjawiska, czyli hipoteza zostanie potwierdzony za pomocą dowodów naukowych, hipoteza staje się teorią naukową (po grecku theoremma - pogląd). W naukach formalnych jak logika i matematyka, ustalona teoria nosi nazwę twierdzenia, a twierdzenie pomocnicze lub upraszczające inne twierdzenia to lemat (z greckiego lemma). Teoria przedstawiona w postaci matematycznej to precyzyjny model. W naukach empirycznych teoria lub model z założenia odnoszą się do uogólnienia obserwowanych zjawisk w postaci prawidłowości lub reguły. Charakterystyczną cechą teorii uznanej za naukową jest jej potencjał prognostyczny, czyli możliwość przewidywania przyszłych procesów i stanów. To bowiem wskazuje, że mechanizmy badanych zjawisk zostały prawidłowo wymodelowane w ramach danej teorii.
Ugruntowana teoria z czasem przekształca się w naukową konwencję. Jest to społecznie zaakceptowana, oficjalnie obowiązująca koncepcja. która staje się przedmiotem nauczania w szkołach. Od konwencji trudno się uwolnić, ponieważ jej zakwestionowanie jest traktowane jako obraza dla społeczności, atak na tradycję i uznane autorytety, a to naraża badaczy na ośmieszenie i społeczny ostracyzm. Żeby doszło do zmiany paradygmatu w myśleniu (rewolucja naukowa) trzeba nagromadzenia nowych danych (kumulatywizm poznawczy) oraz nowej hipotezy (czasem intuicyjnej) sformułowanej przez śmiałego badacza gotowego zakwestionować panującą konwencję i odrzucić autorytety krępujące myślenie. W ten sposób zaczyna powstawać nowa teoria uznana za prawdziwą i nowa konwencja, która kiedyś, wraz z rozwojem nauki, też może być zakwestionowana (fallibilizm).
Wiąże się z tym jeszcze jeden istotny wyróżnik teorii naukowej - musi ona zawierać hipotetyczne warunki, które pozwalałyby ewentualnie wykazać jej błędność (falsyfikacjonizm). Jeżeli jakiejś teorii nie można choćby hipotetycznie sfalsyfikować (obalić), czyli nie można sobie wyobrazić i wskazać sytuacji, gdy teoria mogłaby się nie sprawdzać, nie ma ona charakteru naukowego. Staje się raczej przekonaniem lub wiarą w słuszność opartą na przyjętej ideologii, na przykład religijnej, a nie na dowodach naukowych.
Z definicją nauki i modelami jej rozwoju wiążą się rozmaite klasyfikacje nauk. Można zatem wyróżniać nauki przyrodnicze (odnoszące się do świata materialnego) i humanistyczne (mówiące o człowieku); nauki nomotetyczne (formułujące ogólne prawa) i idiograficzne (opisowe, słabo poddające się uogólnieniom); nauki ścisłe (oparte na logice i liczeniu) i społeczne (oceniające, szukające sensu, hermeneutyczne); nauki ogólne (zwykle ścisłe i nomotetyczne) i szczegółowe (zajmujące się określonymi kategoriami rzeczywistości); nauki formalne (o logiczno-matematycznych zasadach rozumowania), abstrakcyjne (o teoriach) i konkretne (o faktach, empiryczne); nauki teoretyczne (tak zwane czysta nauka, czyli poznanie dla poznania) i praktyczne (nauka stosowana, poznanie dla techniki i technologii).
We wszystkich dziedzinach nauki celem jest prawda, chociaż bywa różnie rozumiana. W wymiarze ontologicznym lub metafizycznym prawda może być utożsamiona z rzeczywistością jako tym, co istnieje, czyli z bytem. W tym ujęciu nieprawdą jest to, czego nie ma, to znaczy niebyt. W wymiarze epistemologicznym to znaczy poznawczym prawda oznacza zgodność zdania formułowanego przez poznający umysł z poznawaną rzeczywistością. W wymiarze logicznym zaś prawda to wartość nadawana określonym zdaniom zgodnie z regułami logiki.
- Prawda subiektywna wiąże się z faktami subiektywnymi, ponieważ odnosi się do jednostkowego, indywidualnego doświadczenia konkretnej osoby. Tego rodzaju prawdą jest na przykład przekonanie, że osobiste przeżycia mistyczne nie są złudzeniem lub produktem wyobraźni, lecz faktycznie miały miejsce. Emocje, doznania estetyczne, wizje, złudzenia (na przykład apofenia) oraz przynajmniej część ocen etycznych to domena faktów subiektywnych a zarazem subiektywnej prawdy związanej z daną osobą. To konkretna osoba mniej lub bardziej świadomie decyduje, co w jej odczuciu jest prawdą, a co nie jest i na ogół nie potrafi swojej prawdy w sposób przekonujący przekazać innym.
Z drugiej strony subiektywna opinia, intuicja lub wręcz wizja pojedynczej osoby w sprzyjających okolicznościach mogą się stać punktem wyjścia do zbudowania określonej ideologii, czyli konwencjonalnej prawdy społecznej lub dla sformułowania nowatorskiej hipotezy, która przekształci się później w teorię naukową uznawaną za prawdę obiektywną.
- Prawda konwencjonalna lub intersubiektywna jest domeną faktów społecznych, gdzie o społecznie uznanej prawdziwości decydują wiara w autorytety i tradycję, prawidłowo wykonane rytuały, określone obyczaje lub zasady panującej ideologii wyrażające się w religii, polityce a nawet ekonomii. Członkowie społeczności akceptują obyczaje, tradycję i opinię osób cieszących się autorytetem jako kryterium prawdy, a próby odejścia od tradycji potępiają jako fałsz zazwyczaj utożsamiany ze złem.
W sprzyjających okolicznościach prawda subiektywna, czyli indywidualna opinia jednostki przyjmuje postać społecznej konwencji, jeżeli pochodzi od szczególnie wpływowej osoby. Tak powstają przynajmniej niektóre ideologie jak islam oparty na poglądach proroka Muhammada czy monarchia mongolska wymyślona przez Czyngis-chana. Podobnie teoria naukowa może stać się prawdą społeczną, jeżeli zostanie uznana za obowiązującą konwencję, czego przykładem może być system geocentryczny w średniowiecznej Europie.
- Prawda obiektywna jest z zasady nastawiona na fakty obiektywne, czyli mające istnieć niezależnie od człowieka i badane za pomocą metod uznawanych za naukowe w danej epoce i kulturze. Oczywiście pełen obiektywizm jest niemożliwy, lecz do uznania czegoś za prawdę obiektywną wystarczy odwołanie się do dowodów (justyfikacjonizm) w określonej sytuacji spełniających wymogi niezależności od człowieka.
Prawda obiektywna ma więc charakter ograniczony, ponieważ ograniczają ją uwarunkowania czasowo-historyczne (aktualna wiedza i możliwości badawcze), społeczne konwencje (ideologia) oraz cechy poszczególnych osób, zwłaszcza badaczy (inteligencja, wiedza, odwaga i samodzielność myślenia lub posłuszeństwo wobec autorytetów).
Poza tym każda dziedzina ludzkiej działalności, zwłaszcza wiedzy, wypracowuje własną koncepcję prawdy. Tak powstają między innymi sformalizowana prawda logiczna, względna prawda mechaniki kwantowej, ujęta we wzory Newtona prawda fizyki makroskopowej, prawda historii sztuki czy prawda zasad moralnych. Wszystkie te prawdy są cząstkowe, ograniczone do określonej dziedziny i tylko do określonego obszaru rzeczywistości.
Natomiast prawda absolutna, czyli ogarniająca całą rzeczywistość i niepodlegająca żadnym ograniczeniom oraz ponadczasowa, a więc niezmienna, jest abstrakcyjną ideą powstałą poprzez ekstrapolację znanych prawd cząstkowych. Dlatego prawda absolutna jest zazwyczaj umieszczana w idealnym świecie, często poza rzeczywistością materialną, na przykład w religiach monoteistycznych jest przypisywana bóstwu. Z logicznego punktu widzenia zaś jest niemożliwa, ponieważ każde zdanie, o którym można orzekać, czy jest prawdziwe wymaga innego zdania służącego jako punkt odniesienia lub wzorzec. Zatem prawda absolutna musiałaby sama dla siebie być wzorcem, a to oznacza, że orzekanie o prawdziwości w ramach prawdy absolutnej nie miałoby sensu: każde zdanie musiałoby być prawdziwe, ponieważ nie byłoby zdań fałszywych. Prawda absolutna byłaby więc tożsama z bytem jako całością.
Pojęcie prawdy wydaje się intuicyjnie oczywiste, lecz teoretycy poznania i nauki oraz filozofowie zajmujący się nauką zdają sobie sprawę, że w rzeczywistości trudno podać jej ścisłą i bezdyskusyjną definicję. Tak powstają rozmaite teorie prawdy.
1. Klasyczne teorie prawdy zwykle określane jako teorie korespondencyjne.
Prawda to stwierdzenie, że coś jest, jeśli to jest faktycznie i coś nie jest, jeśli to faktycznie nie jest. Fałsz zaś to stwierdzenie, że coś jest, kiedy faktycznie nie jest lub coś nie jest, kiedy faktycznie jest (Arystoteles).
Zdanie jest prawdziwe, kiedy opisuje faktyczny stan rzeczy (P. Abelard).
Zdanie jest prawdziwe, kiedy zachodzi zgodność (adekwatność) intelektu z rzeczą (Albert Wielki) lub zgodność tego, co mówi intelekt z tym, co faktycznie jest (Tomasz z Akwinu).
Zdanie jest prawdziwe, kiedy istnieje odpowiadający mu, czyli korespondujący z nim, kompleks obiektów materialnych lub fakt, co oznacza, że przedstawione w zdaniu relacje między przedmiotami są takie same (izomorfizm), jak relacje między rzeczywistymi przedmiotami (B. Russell).
Zdanie jest prawdziwe, gdy w jakiś sposób odpowiada (korespondencja) pewnemu faktowi, a fałszywe nie odpowiada żadnemu faktowi we wszechświecie (G. E. Moore).
Zdanie jest prawdziwe tylko wtedy, kiedy można mu jednoznacznie przypisać określony fakt (M. Schlick).
Prawdziwość to identyczność sensu zawartego w danym obrazie oraz odpowiadającej mu rzeczywistości (L. Wittgenstein).
2. Empiryczne teorie prawdy.
Prawdziwe jest to, co można stwierdzić obserwując zjawiska niezależne od obserwującego je człowieka lub to, co pokazują eksperymenty zaplanowane i celowo zrealizowane przez człowieka (czarwakowie, Galileusz, F. Bacon, T. Hobbes).
3. Pragmatyczne teorie prawdy.
Za ostateczne kryterium prawdziwości określonego zdania uznaje się możliwość praktycznego zastosowania twierdzenia czy teorii w postaci użytecznej technologii zazwyczaj służącej „postępowi” (bez względu na rozumienie tego pojęcia), ponieważ to oznacza, że dany fragment rzeczywistości działa zgodnie z przewidywaniami (utylitaryzm J. Benthama i J. S. Milla, konfucjanizm). W tej koncepcji teoretyczny model zjawiska oraz próby jego wyjaśniania w kategoriach ogólnych nie mają większego znaczenia lub mogą być ignorowane.
4. Transcendentalne teorie prawdy.
Umysł rozbija rzeczywistość na zjawiska dostępne zmysłowo oraz rzeczy same w sobie nieosiągalne bezpośrednio poprzez zmysły.
Prawdę wyrażają sądy analityczne a posteriori budowane na analizie obserwacji empirycznych (eksperymenty, zwłaszcza w naukach przyrodniczych) i sądy analityczne a priori budowane na analizie pojęć odpowiadających obserwacjom empirycznym (racjonalizm, eksperymenty myślowe). Prawdę wyrażają też sądy syntetyczne a posteriori formułowane poprzez uogólnienie obserwacji empirycznych (teorie naukowe) oraz sądy syntetyczne a priori uogólniające pojęcia, które nie mają związku z obserwacjami empirycznymi (twierdzenia matematyczne). Tak powstają zdania transcendentalne, wykraczające poza dane zmysłowe i obserwacje empiryczne, lecz mimo to pewne, czego przykładem jest matematyka, ponieważ umysł opiera się na ogólnej zasadzie wszechświata rządzącej także myśleniem (I. Kant).
Prawda w nauce jest określana przez dane zmysłowe, obserwacje i logikę, a prawda ogólna ma charakter transcendentalny i jest osiągana poprzez zespolenie umysłu z ogólną zasadą rządzącą światem (E. Husserl).
5. Idealistyczne teorie prawdy.
Opierają się na założeniu, że podstawą całej zróżnicowanej rzeczywistości jest różnie pojmowany uniwersalny absolut, więc poznanie należy koncentrować na absolucie, który wykracza poza bezpośrednio obserwowany świat materialny. Dlatego głównym narzędziem dochodzenia do prawdy jest logika stanowiąca odbicie absolutu w umyśle, a dane empiryczne dostarczane przez zmysły mają mniejsze znaczenie, ponieważ odnoszą się do wtórnej rzeczywistości materialnej.
Prawdą jest to, co wynika z logicznej analizy rzeczywistości rządzącej się niezmiennymi regułami logiki, które są nadrzędne wobec wszystkiego, co istnieje (B. Spinoza).
Prawdę określa duchowe ja, czyli osobowa świadomość stanowiąca antytezę dla świata, który ma charakter wtórny wobec ja (J. G. Fichte).
Prawda jest zawarta w bezosobowym, bliżej nieokreślonym i pozbawionym wyrazistych cech duchowym absolucie, z którego wynika cała rzeczywistość (F. W. J. von Schelling).
Prawdą jest absolutny duch, który samodzielnie się rozwija bazując na własnej energii. Obserwowany świat materialny okazuje się rezultatem tego rozwoju, lecz jako wtórny wobec ducha jest mniej interesujący. Dlatego prawda odnosząca się do świata idei ma charakter ściśle racjonalny i musi opierać się na zasadach logiki (G. W. Hegel).
6. Probabilistyczna teoria prawdy.
Wszelka wiedza jest fragmentaryczna i tylko z pewnym prawdopodobieństwem odpowiada rzeczywistości. Prawda jest więc tylko prawdopodobna, a rosnąca wiedza pozwala stopniowo zwiększać to prawdopodobieństwo (R. Carnap).
7. Koherencyjne teorie prawdy.
Zakładają wielość rozmaitych dróg prowadzących do prawd cząstkowych. Prawdziwe jest to, co jest wewnętrznie spójne, czyli koherentne. Nie chodzi więc tylko o połączenie zdania z faktem obserwowanym w świecie rzeczywistym, jak to było w teoriach korespondencyjnych ani też o odwołanie się do danych ściśle empirycznych lub do ogólnej zasady wszechświata jak w koncepcjach idealistycznych. Aby zdanie uznać za prawdziwe w teorii koherencyjnej, musi ono być zgodne z innymi zdaniami funkcjonującymi w badanym obszarze oraz w ramach określonego języka (na przykład logiki). Różne zdania logiczne oraz teorie wzajemnie się warunkują i wzajemnie gwarantują swoją prawdziwość, chociaż nie ma jednego zdania lub jednej uniwersalnej teorii, która byłaby podstawą dla wszystkich innych. Takie ujęcie pozwala budować jednolitą wizję określonego obszaru wiedzy w oparciu o niewielką liczbę założeń wstępnych, których jednak nie można do końca udowodnić w ramach danej dziedziny. Te założenia pochodzą bowiem z innej dziedziny, gdzie wykazano ich prawdziwość. Tam zaś są potrzebne inne założenia wstępne, których znowu nie można udowodnić w ramach tylko tej dziedziny, ponieważ trzeba odwołać się do kolejnej dziedziny zajmującej się kolejnym obszarem wiedzy (D. Hilbert, K. Gödel, A. Turing). Powstaje więc sieć powiązanych (często rekurencyjnie) i koherentnych dziedzin wiedzy wzajemnie gwarantujących swoją prawdziwość, chociaż żadna z nich nie jest samowystarczalna, żadna nie ma charakteru uniwersalnego i żadna nie jest prawdą jedyną lub absolutną (buddyzm).
8. Semantyczna teoria prawdy.
Zdanie w sformalizowanym języku J jest prawdziwe, jeżeli po przetłumaczeniu na metajęzyk M(J) zachowuje ten sam sens, a w ramach metajęzyka można udowodnić wszystkie możliwe zdania wynikające ze zdania J (A. Tarski).
Język sformalizowany to taki zbiór wyrażeń, który ma ściśle i jednoznacznie określone pojęcia w naukach dedukcyjnych, na przykład w matematyce lub logice. Metajęzyk zaś to język służący do opisu innego języka, czyli nie opisuje znaczenia wyrażeń, lecz odnosi się do samych wyrażeń: na przykład w języku J „kot” oznacza zwierzę, a w metajęzyku M(J) „kot” oznacza wyrażenie złożone z kilku znaków. Ponieważ jednak metajęzyk M(J) również wymaga udowodnienia, że zdania formułowane w jego obrębie są prawdziwe, pojawia się metametajęzyk M(M(J)), który definiuje poszczególne znaki w wyrażeniu „kot”. Potem następny metametametajęzyk M(M(M(J))) uwiarygadnia definicje znaków, M(M(M(M(J)))) uwiarygadnia poprzednie definicje i tak dalej.
Języki układają się więc w hierarchię, która zdaje się nie mieć końca. To jednak wystarczy, aby uwiarygodnić konkretne zdanie lub wyrażenie „lokalnie” w oparciu o inne wyrażenia. Takie ujęcie jest bliskie koherencyjnej teorii prawdy. Z drugiej zaś strony dzięki uściśleniu wyrażeń pozwala uniknąć antynomii pojawiających się w zdaniach zbudowanych z wieloznacznych wyrażeń języków naturalnych.