Wheeler i Ceram czyli archeologia dla wszystkich (lata 1934-1937 i 1949)
Powieść o archeologach, precyzja Pitta Riversa, metoda siatki kwadratów (Wheeler-Kenyon), Maiden Castle, Archaeological Survey of India, komputer i internet w archeologii
Najsłynniejszym popularyzatorem archeologii był niewątpliwie C. W. Ceram. Jego prawdziwe nazwisko brzmiało Kurt Wilhelm Marek (1915-1972), lecz po II wojnie światowej posługiwał się pseudonimem, który był anagramem jego prawdziwego nazwiska z zamianą litery K na C. Urodził się w Berlinie podczas I wojny światowej, a jego dzieciństwo i młodość przypadły na trudne lata Republiki Weimarskiej, światowego kryzysu i hitleryzmu. Jako człowiek uzdolniony literacko został członkiem Propagandatruppe, specjalnego oddziału zajmującego się propagandą wojny i pisał prohitlerowskie teksty na przykład o zdobyciu Narviku. Po klęsce nazistów i rozpadzie III Rzeszy Niemieckiej musiał sobie znaleźć nowe zajęcie, więc podjął pracę w wydawnictwie Rowohlta. Uczestniczył między innymi w publikacji książki A Woman in Berlin, autobiografii Niemki zgwałconej przez Sowietów w 1945 r. Jako pracownik wydawnictwa natrafił na bogaty księgozbiór archeologiczny w Oldenburgu, dzięki czemu zapoznał się z często sensacyjnymi dziejami archeologii, odkrywając dla siebie romantykę związaną z odkopywaniem i odtwarzaniem przeszłości. Pod wpływem tej fascynacji napisał książkę Götter, Gräber und Gelehrte (Bogowie, groby i uczeni) o najsłynniejszych wykopaliskach i odkryciach w Grecji, na Krecie, w Egipcie, Mezopotamii i Meksyku. Książka ukazała się w Hamburgu w 1949 r., niemal natychmiast odnosząc zaskakujący sukces. W następnych dziesięcioleciach przetłumaczono ją na prawie 30 języków i sprzedano 5 milionów egzemplarzy. Autor zaś w 1953 r. przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, gdzie napisał jeszcze trzy książki o archeologii.
Ceram wyrósł na symbol popularyzacji badań archeologicznych, ale nie był pierwszy. Już w latach 1934-1937 archeologia stała się powszechnie dostępną atrakcją turystyczną w Wielkiej Brytanii. Owszem, wcześniej wielu intelektualistów interesowało się wynikami wykopalisk prowadzonych przez kolejnych uczonych, a niektórzy nawet sami próbowali włączyć się do prac nad rekonstrukcją przeszłości. Jednak przeciętny obywatel miał bardzo ograniczoną wiedzę na temat tego, czym właściwie zajmują się archeolodzy i jakie stosują metody. Brytyjski uczony Mortimer Wheeler postanowił to zmienić. Oczywiście zdawał sobie sprawę, że nie jest możliwe wprowadzenie szerokiej publiczności w szczegółowe arkana wiedzy historycznej i archeologicznej, ale rozumiał potrzebę edukowania społeczeństwa w tym zakresie. Im większa jest bowiem wiedza o archeologii, tym większe zrozumienie ludzi dla wydatków ponoszonych na rozwój tej dziedziny i tym łatwiej jest zdobywać finansowe wsparcie ze strony instytucji oraz osób prywatnych.
W latach trzydziestych XX wieku Wheeler prowadził szeroko zakrojone wykopaliska w Maiden Castle w Dorset. Nie był pierwszym uczonym, który zainteresował się tym miejscem. Wyprzedził go angielski arystokrata Augustus Pitt Rivers (1827-1900), zawodowy żołnierz odznaczony za bohaterstwo podczas wojny krymskiej, etnolog i archeolog zafascynowany teorią ewolucji Darwina i Spencera oraz wytrawny kolekcjoner artefaktów związanych z historią kultury, które stały się potem podstawą zbiorów Pitt Rivers Museum. Od połowy lat 80. XIX wieku prowadził wykopaliska na terenie własnych posiadłości, wydobywając wiele zabytków z okresu rzymskiego i saksońskiego. Zasłynął jako niezwykle skrupulatny badacz, który nie pomija żadnego znalezionego obiektu i wszystkie ściśle kataloguje, nawet najdrobniejszy szczegół uznając za potencjalnie ważny. Jego pomysłem jest dzielenie badanego obszaru na równe kwadraty, aby niczego nie pominąć i dokładnie określić położenie każdego przedmiotu. Nieprzypadkowo Pitt Rivers bywa nazywany pierwszym archeologiem-naukowcem, a nie poszukiwaczem przygód i archeologiem-awanturnikiem goniącym za sensacją. Pod koniec XIX wieku Pitt Rivers przeprowadził pierwsze profesjonalne wykopaliska w Maiden Castle, ale ich zakres był niestety ograniczony, co wiązało się między innymi z coraz gorszym zdrowiem badacza. Pitt Rivers zdołał jedynie utwierdzić się w przekonaniu, że ogromne grodzisko nie mogło powstać jako chwilowy kaprys szalonego władcy lub dzieło niewielkiej społeczności. Wszystko wskazywało, że chodzi o konstrukcję przemyślaną, o szczególnym znaczeniu, tworzoną przez dobrze zorganizowane społeczeństwo i z pewnością przez wiele lat. Jednak właściwe badania w Maiden Castle na dużą skalę zaczął dopiero Wheeler, uczony i popularyzator nauki.
Prehistoryczne grodzisko bowiem doskonale nadawało się do popularyzacji archeologii. Przede wszystkim było efektowne. Całość otaczały trzy potężne wały ziemne oraz dwa głębokie rowy. Każdy, kto miał okazję stanąć przy tej budowli rozumiał, że patrzy na coś niezwykłego i mógł się domyślać, jak cała konstrukcja wyglądała 2000 lat wcześniej, kiedy była w stanie rozkwitu. Osadnictwo neolityczne zaczęło się tu już 4000 lat p.n.e., lecz ludzie opuścili to miejsce około 600 lat później. Co prawda w okresie brązu rolnicy wrócili, aby uprawiać tu zboża, lecz wkrótce doprowadzili do wyjałowienia gleby i w końcu oni też musieli odejść. Dopiero na początku pierwszego tysiąclecia p.n.e., czyli we wczesnym okresie żelaza, wzgórze znowu stało się przedmiotem zainteresowania rolniczych społeczności. Ok. 600 roku p.n.e. ruszyła budowa niewielkich obwarowań na szczycie wzgórza, co wiąże się z okresem inwazji Celtów z kontynentalnej Europy i walk o ziemię uprawną. Na południu Brytanii funkcjonowało wtedy ponad 100 podobnych plemiennych ośrodków. Pierwsze grodzisko w Maiden Castle miało powierzchnię ok. 6,4 hektara i było otoczone pojedynczym wałem ziemnym oraz rowem. Jednak w połowie V wieku p.n.e. umocnienia rozbudowano i objęto nimi pobliskie wzgórze zwane Hog Hill, co dało w sumie aż 19 hektarów powierzchni, czyniąc z Maiden Castle największą taką budowlę nie tylko w Brytanii, ale w całej Europie. Usypano potrójne wały oraz podwyższono je i pogłębiono fosy, czyniąc grodzisko niemal niezdobytym. Przekonanie o jego potędze znalazło swój wyraz w nazwie, która po celtycku mogła brzmieć mai-dun, co oznacza wielkie wzgórze lub wielką twierdzę. Grodzisko stanowiło najwyraźniej lokalne centrum handlowe, a jego mieszkańcy mieli szerokie wpływy i kontakty. Świadczy o tym ceramika, która początkowo była wytworem okolicznych rzemieślników, a pod koniec okresu brązu ponad 90% znalezionych tu wyrobów z gliny stanowił import z terenów odległych o kilkadziesiąt kilometrów.
Zagładę grodziska przynieśli najeźdźcy z dalekiej Italii. Rzymski wódz i przyszły cesarz Wespazjan wkroczył do Brytanii w roku 43, aby w ciągu czterech lat okrutnych walk rozbić celtyckie plemiona, zdobyć ich główne twierdze i ustanowić władzę Rzymu na cztery następne stulecia.
Wheeler niezwykle barwnie i obrazowo opisywał oblężenie i zdobycie Maiden Castle przez Rzymian, chociaż dysponował ograniczoną ilością danych, a swoją rekonstrukcję wydarzeń oparł bardziej na wyobraźni niż na twardych dowodach archeologicznych. Węgiel drzewny leżący w ruinach grodziska uznał za ślad podpalenia, chociaż w rzeczywistości mógł on też pochodzić z wytopu żelaza, który odbywał się w Maiden Castle. Na cmentarzu w pobliżu grodziska Wheeler natrafił na kilkadziesiąt grobów, wśród których było 14 szkieletów noszących ślady poważnych ran, a w jednym z nich tkwił bełt z rzymskiej katapulty. Badacz ogłosił, że to obrońcy grodu polegli w walce z rzymskim najeźdźcą, chociaż nie wiadomo, czy faktycznie zginęli oni w Maiden Castle. Roztaczał przed turystami barwny i przerażający obraz walki, naśladując homeryckie opisy zmagań pod Troją. Opowiadał o wdarciu się Rzymian i masowym mordzie popełnionym na Celtach, mimo że nie ma na to dowodów w materiale kopalnym. Na użytek turystów badania archeologiczne uczynił czymś w rodzaju teatru, którego tłem były imponujące wały. Zorganizował prezentację metod stosowanych przez archeologów, szereg wycieczek do Maiden Castle i innych stanowisk w okolicy oraz swoisty „przemysł pamiątkarski” czyli masowy wyrób przedmiotów, które miały być „łupem” turystów jako pamiątki z ciekawej wycieczki, a organizatorom przynosiły dochód. Okazało się, że pomysł chwycił. Dobrze prowadzona polityka informacyjno-reklamowa oraz nieco przerysowany ale ogromnie sugestywny obraz przeszłości przełożyły się na duże zainteresowanie turystów licznie odwiedzających teren wykopalisk. Jeśli do tego dodać, że Wheeler był też założycielem kilku brytyjskich muzeów i szefem służby archeologicznej Archaeological Survey of India, to wyłania się obraz archeologa-administratora i skutecznego przedsiębiorcy. Nie jest to częsta cecha wśród naukowców zazwyczaj żyjących we własnym świecie oderwanym od rzeczywistości. A przecież swojej działalności nie ograniczał wyłącznie do spraw finansowych i organizacyjnych związanych z popularyzacją nauki.
Był także, a może przede wszystkim, uczonym, jednym z tych, którzy w szczególnym stopniu przyczynili się do rozwoju archeologii. Pisał książki zarówno ściśle naukowe, na przykład o Maiden Castle (1936), jak też popularyzujące archeologię. Po II wojnie światowej zaś stał się prekursorem telewizyjnych programów o badaniach archeologicznych.
Robert Eric Mortimer Wheeler (10 IX 1890 r. - 22 VII 1976 r.) przyszedł na świat w Glasgow. Uczył się w Bradford Grammar School, a potem na Uniwersytecie Londyńskim i tam w roku 1912 uzyskał stopień magisterski (Master of Arts). Niedługo później (1913 r.) zdobył stypendium dla studiujących archeologię; jego fundatorami byli Uniwersytet Londyński oraz Towarzystwo Starożytności (Society of Antiquaries). W dodatku Arthur Evans podwoił wysokość stypendium, dodając z własnej kieszeni 100 funtów, co było sumą niebagatelną. Zdawać się mogło, że przed młodym uczonym otwierała się droga do kariery, a jej początkiem była praca w Królewskiej Komisji Zabytków Historii. Niestety, wkrótce wybuchła I wojna światowa i Wheeler został powołany do armii jako artylerzysta. Początkowo służył w Londynie, a później w Szkocji i różnych miejscach na terenie Anglii, prowadząc szkolenia i dowodząc kolejnymi bateriami. Dopiero w roku 1917 został wysłany na front do Francji. Zdążył jeszcze wraz z posuwającym się na wschód frontem wejść na terytorium Niemiec, ale szczęśliwie dla niego wojna wkrótce dobiegła końca, oszczędzając przyszłego archeologa. Latem 1919 roku został więc zdemobilizowany i mógł wrócić do pracy w Londynie. Pełnił potem funkcję dyrektora Narodowego Muzeum Walii (1920-1926 r.) i kustosza Muzeum Londyńskiego (1926-1944 r.).
W tym czasie Wheeler wraz ze swoją żoną Tessą Verney badał kilka ważnych stanowisk archeologicznych na terenie Wielkiej Brytanii, jak na przykład Verulamium (St Albans) - największe po Londinium (Londynie) rzymskie miasto w Brytanii. W Verulamium zetknął się z młodą pasjonatką archeologii Kathleen Kenyon, która miała przyczynić się do udoskonalenia metody siatki kwadratów przejętej przez Wheelera od Pitta Riversa, a później powszechnie znanej jako metoda Wheeler-Kenyon.
Po przedwczesnej śmierci żony (1936 r.) Wheeler ożenił się jeszcze dwukrotnie: najpierw z piękną Mavis de Vere Cole, z którą jednak rozwiódł się po odkryciu, że ma kochanka (1942 r.), a potem z Margaret Norfolk (1945 r.). Niestety, żadna z nich nie wykazała tyle zrozumienia dla pracy Wheelera, co Tessa Verney.
Tuż przed II wojną światową Wheeler prowadził wykopaliska w Normandii, które musiał jednak przerwać w sierpniu 1939 roku na wieść o rosnącym napięciu między Niemcami oraz Francją i Wielką Brytanią. Wojnę spędził, służąc najpierw w jednostkach obrony kraju, a od roku 1941 w regularnej armii w baterii przeciwlotniczej. Uczestniczył na przykład w drugiej bitwie o El Alamein i w alianckiej inwazji na Sycylię jako dowódca brygady. W roku 1944 został zwolniony z armii, aby na cztery lata objąć stanowisko dyrektora Archaeological Survey of India czyli indyjskiej służby archeologicznej, koordynującej wykopaliska i badania na obszarze brytyjskich Indii.
Trudno przecenić rolę Wheelera w rozwoju archeologii indyjskiej, choć szefem Archaeological Survey of India był jedynie cztery lata. Jednak to on wprowadził do Indii standardy naukowe obowiązujące w Europie czyli metodę siatki kwadratów, ścisłą stratygrafię i szczegółową dokumentację każdego artefaktu wzorem Pitta Riversa. Jemu też przypisuje się rolę tego, który rozbudził w Indusach zainteresowanie przeszłością i szczegółowo badał zabytki Cywilizacji Doliny Indusu, zwłaszcza ruiny słynnych starożytnych miast Mohendżo Daro i Harappy. Nie należy też zapominać, że przyszło mu działać w czasie wyzwalania się Indii spod władzy kolonialnej i dzielenia subkontynentu na nowe państwa: Indię i Pakistan. Musiał więc lawirować między interesami i naciskami obu wrogich sobie sił oraz wymaganiami stawianymi przez władze w Londynie.
Nawet po wygaśnięciu kontraktu z Archaeological Survey of India Wheeler nadal współpracował z indyjskimi archeologami, będąc między innymi archeologicznym doradcą rządu Pakistanu (od roku 1949). W uznaniu zasług został obdarzony brytyjskim szlachectwem i od roku 1952 pisał przed swoim nazwiskiem Sir.
Jest uważany za pierwszego naukowca, który opracował całościową chronologię wydarzeń historycznych w rejonie Indusu od początków cywilizacji miejskiej (1950) stanowiąca kompendium wiedzy o archeologii Pakistanu w połowie XX wieku. Pod koniec życia zaś napisał jeszcze monografię na temat historii starożytnych Indii od powstania Cywilizacji Doliny Indusu (1966 r.) oraz drugą obejmującą dzieje Indii do czasów Aśoki (1970).
Mogłoby się wydawać, że Wheeler już na zawsze pozostanie wzorcowym popularyzatorem archeologii i przez kilka dziesięcioleci tak właśnie było. Budowano makiety nieistniejących już budowli i nagrywano filmy popularno-naukowe, a turyści zwiedzali kolejne muzea i skanseny mniej lub bardziej udatnie prezentujące obiekty archeologiczne. A jednak na przełomie XX i XXI wieku pojawiła się zupełnie nowa technika zarówno badań archeologicznych, jak też popularyzacji ich wyników, Chodzi o komputer. Pierwsze „maszyny liczące” faktycznie były tylko sprawniejszymi urządzeniami do przeprowadzania operacji matematycznych. Szybko jednak okazały się bardzo użyteczne jako narzędzia do przechowywania danych i szybkiego ich udostępniania. Docenił to między innymi Julian D. Richards z uniwersytetu w brytyjskim York. Zajmował się on archeologią Brytanii w okresie przedchrześcijańskim, badając stanowiska wikingów i Anglosasów. Od 1980 r. stosował techniki komputerowe, żeby odtwarzać między innymi anglosaskie rytuały pogrzebowe. Był też jednym z autorów pierwszego podręcznika o zastosowaniu informatyki w archeologii wydanego w Cambridge w 1985 r.
Pojedyncze komputery jako urządzenia, które magazynowały i przetwarzały dane szybko okazały się niewystarczające - wymyślono więc internet czyli sieć komputerów, które mogły wymieniać się danymi. Dzięki sieci informatycznej w latach 80. i 90. XX wieku ogarniającej praktycznie całą planetę archeolodzy zyskali nieznaną wcześniej łatwość komunikacji. Informacja o nowym odkryciu praktycznie natychmiast docierała do wszystkich zainteresowanych. To znacznie przyspieszało badania i pozwalało szybko wymieniać się ideami. Co więcej, w 1996 r. powstał internetowy odpowiednik tradycyjnych czasopism archeologicznych pod tytułem Internet Archaeology. Stanowisko dyrektora tego czasopisma objął Alan George Vince (1952-2009) z Wydziału Archeologii na brytyjskim uniwersytecie w York. Vince był znanym specjalistą od petrologii ceramiki, czyli pracował nad analizą chemicznego składu i wewnętrznej struktury ceramiki znajdowanej w stanowiskach archeologicznych. Tego typu badania pozwalają zidentyfikować pochodzenie i technikę wytwarzania artefaktów ceramicznych.
Współpracownikami Vince’a zostali Julian D. Richards z tego samego uniwersytetu oraz Michael Heyworth reprezentujący Radę Archeologii Brytyjskiej, który specjalizował się w popularyzacji archeologii oraz zastosowaniu nowych technik badawczych.
Tymczasem powszechna dostępność do sieci internetowej otworzyła przed archeologami nowe, wcześniej nieprzewidywane możliwości. Fotografie i filmy wykonywane przez samoloty i satelity, a następnie umieszczane w internecie mogą być analizowane przez każdego, kto ma na to czas i ochotę. W rezultacie archeologia zyskała tysiące amatorskich badaczy na całym świecie, którzy szczegółowo przeglądają dostępne obrazy i mogą przyczynić się do odkrycia nowych stanowisk. Popularyzacja archeologii stała się zatem nowym narzędziem jej rozwoju.
Literatura
Ceram C. W., 1994, Bogowie, groby i uczeni. Powieść o archeoologii.
Wheeler M., 1936, The Excavation of Maiden Castle, Dorset: Second Interim Report.
Wheeler M., 1950, Five Thousand Years of Pakistan; An Archaeological Outline.
Wheeler M., 1966 Civilizations of the Indus Valley and Beyond.
Wheeler M., 1970, Early India and Pakistan: to Ashoka.