Genialni samoucy Mariette i Maspero tworzą egiptologię (lata 1850 i 1881)
Sakkara i święte byki, dokumentowanie fotograficzne, Wielki Sfinks, Giza, Teby i Luksor, datowanie stratygraficzne Lepsiusa, Qurna, Deir el-Bahari, mumie z DB-320, Księga Piramid, Muzeum Egipskie w Kairze
W drugiej połowie XIX wieku uczeni dopiero odkrywali egipską duchowość, wiedzę i poglądy na świat. Wśród tych, którzy najbardziej przyczynili się do poznania intelektualnych osiągnięć Egipcjan znalazł się francuski naukowiec François Auguste Ferdinand Mariette (1821-1881). Urodził się w Boulogne-sur-Mer w roku 1821. Jako uzdolniony plastyk i sprawny publicysta utrzymywał się z lekcji rysunku oraz tekstów na temat historii i archeologii publikowanych w lokalnej prasie. Był samoukiem, ale ogromne zdolności i pracowitość pozwoliły mu stać się znawcą zagadnień historycznych. Posiadane umiejętności wykorzystał do uporządkowania dokumentów pozostawionych przez jego kuzyna Nestora l’Hote. Nestor był niegdyś towarzyszem egipskiej podróży Champolliona i zebrał sporo cennych dla nauki materiałów. W trakcie ich opracowywania Auguste Mariette wykazał się nie tylko wiedzą, ale też niebywałą pasją poznania. Rozpoczął samodzielne studia nad hieroglifami i naukę języka koptyjskiego. Kiedy zaś w 1847 r. skatalogował i szczegółowo ze znawstwem opisał zbiory egipskie w muzeum w Boulogne, przyciągnął uwagę uczonych z Paryża. Nawiązał wtedy współpracę z muzeum w Luwrze, a w roku 1850 został wysłany do Egiptu w grupie specjalistów, którzy mieli zakupić dla Luwru rękopisy koptyjskie, syryjskie, arabskie i etiopskie. Niestety, Mariette nie miał talentów handlowca, więc nie mógł poszczycić się ciekawymi nabytkami dla paryskiego muzeum. Przypuszczając zatem, że nikt nie wyśle go do Egiptu po raz drugi, postanowił jak najlepiej wykorzystać niepowtarzalną, jak sądził, okazję zwiedzenia egzotycznego, tajemniczego kraju. Z zapałem wizytował starożytne świątynie i zaglądał do okolicznych wiosek, żeby porozmawiać z ich mieszkańcami. Któregoś dnia znajomi beduini zaprowadzili go do miejscowości Sakkara. Pozornie nie było tam nic poza piaszczystymi wydmami. Jakież było więc zaskoczenie Mariette’a, kiedy niedaleko piramidy schodkowej dostrzegł zanurzonego w piasku kamiennego sfinksa. Jak potem stwierdził, to był jeden z wielu sfinksów przy alei wiodącej do katakumb z ważącymi kilkadziesiąt ton kamiennymi sarkofagami świętych byków. Tak odkrył Serapeum w Sakkarze czyli jeden z wielu cmentarzy świętych byków (Mariette, 1857). W dawnym Egipcie biały byk Apis reprezentował boga Ozyrysa, przekazywał ludziom wolę niebios i przepowiadał przyszłość. Po śmierci byka poddawano go mumifikacji i składano do sarkofagu, a Ozyrys wcielał się w nowe zwierzę. Mariette uznał, że warto wynająć trzydziestu robotników, żeby odkopać budowlę. 12 listopada 1851 r. kopacze przebili się przez gruz i piasek tarasujący wejście do mauzoleum byków. W podziemnych pomieszczeniach odkryto liczne posągi, wyroby z brązu i przedmioty codziennego użytku, a przede wszystkim potężne kamienne sarkofagi przeznaczone dla Apisów. Niestety, tylko jeden z nich okazał się nienaruszony. Mariette natknął się też na nietknięty sarkofag uznany za miejsce pochówku księcia Khaemweseta, syna Ramzesa II (późniejsi badacze zakwestionowali to przypuszczenie). Natychmiast zaczął się wyścig rabusiów, którzy kradli przedmioty odkryte w katakumbach, żeby je sprzedawać kolekcjonerom i archeologom. Odkrywca stanął przed niemal niewykonalnym zadaniem upilnowania stanowiska. Doszło wręcz do paradoksalnej sytuacji, kiedy Mariette zaczął swoje znaleziska zakopywać na pustyni, żeby je ukryć przed złodziejami.
Tymczasem francuskie władze wyasygnowały pieniądze na kontynuację wykopalisk, a Mariette miał pozostać w Egipcie jeszcze cztery lata. W tym czasie prowadził dalsze poszukiwania i zbierał zabytki dla Luwru. Zgodnie z ówczesnymi standardami połowa znalezionych przedmiotów zostawała w Egipcie, a resztę wysyłano do Paryża. Dzięki temu rosło zainteresowanie archeologią i akceptacja opinii publicznej dla wykopalisk. Niewątpliwie przyczyniła się do tego również nowa technika dokumentowania odkryć czyli fotografia. Pionierem i zarazem mistrzem w tej dziedzinie okazał się Francuz Maxime Du Camp (1822-1894). W roku 1849 Du Camp wyjechał do Lewantu razem ze słynnym pisarzem-naturalistą Gustavem Flaubertem. Przygotowując się do tej wyprawy nauczył się sztuki fotografowania pod kierunkiem Gustave’a le Graya i Alexisa Delagrange’a. Późniejsze wydarzenia pokazały, że był niezwykle zdolnym uczniem. Po powrocie do Francji w 1851 r. zaprezentował swoje fotografie na wystawie w Société Héliographique, wzbudzając powszechny podziw. W roku 1852 prace Du Campa wydano w formie albumu Egypte, Nubie, Palestine, Syrie, a podczas Światowej Wystawy w Paryżu w roku 1855 zdjęcia Francuza otrzymały srebrny medal. Co prawda z czasem Du Camp przestał zajmować się fotografią i nigdy więcej nie pojechał na ekspedycję badawczą, lecz jego niewątpliwą zasługą jest wprowadzenie fotografii do archeologii.
Du Camp szybko znalazł konkurencję i był to oczywiście Brytyjczyk. Francis Frith (1822-1898) zaczynał jako właściciel drukarni i sklepu w Liverpoolu, lecz po kilku latach zajął się nową dziedziną, jaką była fotografia. W latach 1856-1860 odbył trzy podróże po zachodniej Azji, Egipcie, Nubii aż do VI katarakty i północnej Afryce, fotografując wszystko, co uznał za interesujące. W wielu wypadkach dokumentował miejsca jeszcze nieznane Europejczykom. Po powrocie do Anglii publikował swoje prace w formie albumów i pocztówek, a w roku 1859 założył firmę fotograficzną, która działała jeszcze 110 lat.
Oczywiście wśród pionierów fotografii archeologicznej musiał znaleźć się również Amerykanin. Był nim bankowiec John Beasley Greene (1832-1856), który w 1854 r. brał udział w ekspedycji do Egiptu. Zmarł niestety na gruźlicę, mając zaledwie 24 lata.
W 1858 r. rządzący Egiptem Ismail Pasza utworzył urząd Konserwatora Zabytków i powierzył go Mariette’owi, co stało się początkiem jego błyskotliwej kariery. Wkrótce potem archeolog sprowadził do Kairu rodzinę, nie chcąc dzielić życia między Francję i Egipt. W 1863 r. w wiosce Bulaq (późniejsza dzielnica Kairu) założył Muzeum Egipskie, które miało zbierać zabytki ze wszystkich egipskich wykopalisk, żeby przerwać rabunek dzieł sztuki prowadzony dotąd przez państwa europejskie. Cztery lata później zorganizował egipskie stoisko podczas Wystawy Światowej w Paryżu. Wtedy też poznał lingwistę-samouka Gastona Maspero. Zachęcony entuzjazmem młodego człowieka dał mu do opracowania dwa niedawno odkryte teksty hieroglificzne, które wydawały się szczególnie trudne. Jakżeż był zdumiony, kiedy Maspero przełożył je w ciągu zaledwie jednej nocy. Mariette zrozumiał, że spotkał kogoś wyjątkowego.
Jako egipski Konserwator Zabytków Mariette prowadził osobiście lub nadzorował dziesiątki wykopalisk, które przełożyły się na niebywałe bogactwo odkryć: królewskie groby w Sakkara, mające ok. 4000 lat malowane drewniane rzeźby (w tym słynny Siedzący pisarz) w Memfis, nekropolie w Abydos i Tebach (późniejszym Luksorze), świątynie w Denderze i Edfu, Tanis w Delcie Nilu, Dżebel Barkal w Sudanie. Na polecenie Mariette’a zaczęto też odkopywać Wielkiego Sfinksa w Giza, ponieważ ogromny posąg był niemal całkowicie zasypany warstwą piasku o grubości ponad 20 m. Prace przy odsłanianiu rzeźby zakończył dopiero Gaston Maspero w 1886 r.
Podczas wykopalisk w Karnak po raz pierwszy w dziejach archeologii Mariette zastosował na dużą skalę metodę stratygraficzną Karla Richarda Lepsiusa. Polegała ona na precyzyjnym określeniu kolejnych warstw osadu, z których wydobywano przedmioty. Jeżeli osad nie został wtórnie zaburzony, warstwy niższe były starsze od tych leżących wyżej, a zatem można ustalić względny wiek znajdowanych artefaktów, czyli można określić, które przedmioty są starsze a które młodsze.
Mariette wyrósł na jedną z najważniejszych osobistości w kraju na Nilem. Został obdarzony tureckim tytułem beja a potem paszy. Francja i inne europejskie państwa nadawały mu rozliczne odznaczenia w uznaniu ogromnych zasług dla nauki i kultury. W 1869 r. egipski władca zwrócił się do archeologa z prośbą o napisanie scenariusza do opery, której akcja miała rozgrywać się w starożytnym Egipcie. Tak powstała Aida Giuseppe Verdiego.
W 1881 r. Mariette poczuł, że śmierć jest blisko. Niemal oślepł, był schorowany i wyniszczony ciągłą pracą w trudnych pustynnych warunkach. Miał świadomość ogromnych dokonań, nawet mimo straty części danych podczas powodzi, która w 1878 r. zalała Muzeum Egipskie w Kairze. Z drugiej strony widział jednak, że Francuzi tracili wiodącą pozycję w badaniach starożytnego Egiptu, a ich miejsce stopniowo zajmują Brytyjczycy. Chcąc powstrzymać, tę tendencję wskazał swojego następcę na stanowisku Konserwatora Zabytków - Gastona Maspero, w tym czasie już uznanego naukowca, specjalistę od hieroglifów i języka koptyjskiego. Mariette umarł w Kairze i został pochowany w kamiennym sarkofagu przed Muzeum Egipskim. W ten sposób oddano hołd człowiekowi, którego należy chyba uznać za właściwego twórcę egiptologii jako samodzielnej dziedziny wiedzy. Auguste Mariette bowiem dokonał tylu fundamentalnych odkryć, że można byłoby nimi obdzielić co najmniej kilku uczonych. Potrafił wykorzystać odkrycia swojego rodaka Champolliona i utorował drogę takim gigantom jak Gaston Maspero czy Flinders Petrie. Szereg prac Mariette'a weszło na stałe do kanonu dzieł dotyczących archeologii Egiptu.
Kontynuator prac Mariette’a, Gaston Camille Charles Maspero (1846-1916), urodził się w Paryżu w rodzinie o włoskich korzeniach. Od dzieciństwa pasjonował się historią, a mając czternaście lat zajął się egipskimi hieroglifami. Co prawda młody Maspero pragnął uczyć się w szkole tańca Hermana Van Liska, lecz ojciec nie zgodził się na to i odmówił finansowania nauki. Skupił się więc na lingwistyce, samodzielnie nauczył się czytania egipskich hieroglifów i opanował język koptyjski. Do światowej nauki wkroczył dzięki spotkaniu Mariette’a w Paryżu w 1867 r. Odbył potem krótką podróż do Peru z pewnym uczonym-amatorem, który próbował wykazać, że języki andyjskich Indian są spokrewnione z językiem starożytnych Ariów. W 1869 r. został nauczycielem języka egipskiego i archeologii w École Pratique des Hautes Études, a od 1874 r. pracował jako wykładowca języka egipskiego w Collège de France. W 1880 r. pojechał do Egiptu na czele francuskiej ekspedycji archeologicznej, a rok później został następcą Mariette’a jako egipski Konserwator Zabytków. Wielkim osiągnięciem Maspero było aresztowanie braci Abd al-Russul z wioski Qurna, której mieszkańcy od ponad dwóch tysięcy lat trudnili się rabowaniem starożytnych grobowców, a w XIX wieku utrzymywali się ze sprzedaży egipskich zabytków. Schwytani rabusie poddani torturom (co spotkało się z umiarkowanym potępieniem) ujawnili, że znaleźli miejsce ukrycia około czterdziestu królewskich mumii w Deir el-Bahari nad Doliną Królów (stanowisko DB-320). Dzięki temu w lipcu 1881 r. archeolodzy mogli przewieźć do Kairu bezcenne mumie ocalone przed rabusiami. W ten sposób niejako dokończyli dzieło zaczęte w X w. p.n.e. przez grupę kapłanów pod wodzą Pinodżena II, którzy potajemnie przenieśli mumie faraonów z systematycznie plądrowanych grobowców. Mumie ocalały i przetrwały w ukryciu niemal 3000 lat.
Maspero szybko zyskał opinię pragmatyka, ponieważ w przeciwieństwie do Mariette’a i późniejszych szefów egipskiej archeologii dążył raczej do kontrolowania wykopalisk i wywózki części zabytków niż do przejęcia wszystkiego przez Muzeum Egipskie w Kairze. Poza tym Maspero wprowadził opłaty za wstęp do głównych zabytków, żeby dyscyplinować rosnącą liczbę turystów i zdobyć fundusze na konserwację. Kiedy więc w 1886 r. wyjeżdżał do Francji, był żegnany raczej z żalem. Wrócił w 1899 r., żeby zająć się porządkowaniem i inwentaryzacją ogromnych zbiorów Muzeum Egipskiego. Wprowadził ostre przepisy przeciwko rabusiom zabytków i rozwinął sieć lokalnych muzeów rozsianych po Egipcie. W 1907 r. rozmawiał z Lordem Carnarvonem, który planował wykopaliska w Dolinie Królów i poszukiwał odpowiedniego człowieka. Właśnie wtedy Maspero zarekomendował mu Howarda Cartera, pracownika Muzeum Egipskiego w Kairze. Nie mógł wtedy wiedzieć, że przygotowuje w ten sposób jedno z najdonioślejszych odkryć egipskiej archeologii.
W 1914 r. Maspero odszedł na emeryturę i wrócił do Paryża, gdzie zmarł dwa lata później. Pozostawił po sobie szereg prac, a wśród nich najbardziej znane monumentalne dzieło Histoire ancienne des peuples de l’Orient classiques (1895-1897) oraz L’Archeologie égyptienne (1907). Jego zasługą jest wprowadzenie do literatury historycznej pojęcia Ludów Morza. Trudno też zapomnieć o tym, że Maspero zebrał urywki świętych tekstów, mity i modlitwy zapisane na ścianach wewnątrz piramid powszechnie znane pod nieformalnym zbiorczym tytułem Księgi piramid.
Wyrywkowość, niekompletność i dość przypadkowy dobór tekstów składających się na Księgę piramid można uznać za alegorię całej egiptologii. Egipt, jaki odkrywają archeolodzy to zaledwie cień dawnego państwa faraonów, szczątkowa mozaika konstruowana z kawałków obejmujących nie więcej niż kilka procent pierwotnej całości. Dobrze ilustruje to los Biblioteki Aleksandryjskiej. Księgozbiór powstał na polecenie Ptolemeusza I Sotera w początkach III w. p.n.e. jako instytucja związana z Musejonem, antyczną akademią nauk i ośrodkiem skupiającym największe umysły strefy śródziemnomorskiej. Organizatorem biblioteki był grecki intelektualista Demetriusz z Faleronu, a jej pierwszym dyrektorem został Zenodot z Efezu. Ptolemeusz II Filadelfos, następca Ptolemeusza I na tronie Egiptu, nakazał zbierać książki we wszystkich krajach wschodniej części Morza Śródziemnego - część dzieł kupowano a inne kopiowano. Tak powstała duża biblioteka przeznaczona dla uczonych zwana Bruchejonem (od dzielnicy miasta). Zgromadzono w niej tysiące dzieł pisanych po grecku, koptyjsku, hebrajsku, aramejsku, syryjsku i w wielu innych językach. Mniejsza biblioteka znana jako Serapejon (funkcjonowała przy świątyni boga Serapisa) była publiczna czyli dostępna dla ludności. Łączna liczba ksiąg (zwykle w formie papirusowych zwojów) zgromadzonych w Bibliotece Aleksandryjskiej przekraczała zapewne pół miliona, co czyniło ją największym księgozbiorem starożytności. Pierwsze duże straty Biblioteka Aleksandryjska poniosła podczas najazdu Cezara w 48/47 r. p.n.e. Doszło wtedy do pożaru na rzymskich statkach, a ogień przeniósł się na zabudowania biblioteki, niszcząc ok. 40 tysięcy ksiąg. Plutarch napisał, że po bitwie Cezar zrekompensował straty, ofiarując bibliotece ok. 200 tysięcy zwojów zrabowanych w Pergamonie. Druga klęska przyszła w roku 115 podczas antyrzymskiego powstania Żydów: powstańcy splądrowali wtedy i spalili Aleksandrię wraz z częścią biblioteki. Po stłumieniu buntu księgozbiór został odtworzony, ponieważ władcy Egiptu cenili wiedzę i literaturę. Niestety, wkrótce miało się to zmienić, bo w pierwszej połowie IV w. chrześcijaństwo zyskało status jednej z legalnych religii Cesarstwa Rzymskiego, a potem zdobyło pozycję dominującą. W 391 r. cesarz Rzymu Teodozjusz zakazał praktykowania innych religii. Mnożyły się napaści na nie-chrześcijan, a zwłaszcza na świątynie. Aleksandryjski patriarcha Teofil podburzył tłum do ataków na wyznawców Serapisa, co zaowocowało krwawymi rozruchami. W końcu rozfanatyzowany tłum napadł na Bibliotekę Aleksandryjską, żeby zburzyć Serapejon i spalić księgi uznane za niepotrzebne lub szkodliwe dla nowej wiary. Europejscy kronikarze starali się ukryć ten fakt, propagując legendę o kalifie Omarze, który miał rzekomo pozwolić, żeby słynna biblioteka spłonęła w roku 642, kiedy zdobywał Egipt. W rzeczywistości w VII w. ogromna większość księgozbioru już nie istniała, więc pożar podczas walk o Aleksandrię zaledwie dokończył zniszczenia resztek biblioteki. W dodatku to Arabowie przechowali dla potomnych nieliczne dzieła antyku, które dotrwały do ich czasów. Opowieść o kalifie stworzył zaś XIII-wieczny historyk Abdulfarad, który przeszedł z islamu na chrześcijaństwo.
W każdym razie bezcenne zbiory bezpowrotnie zaginęły, a późniejsi badacze mogli się jedynie domyślać, jakie książki przechowywano niegdyś w Aleksandrii. Ostatnim aktem tej historii było odkrycie w roku 2003 resztek Musejonu przez polsko-egipską grupę archeologów pod kierownictwem Grzegorza Majcherka z Uniwersytetu Warszawskiego. Wtedy po raz pierwszy odkopano antyczne sale wykładowe. Natomiast rok wcześniej została oddana do użytku Bibliotheca Alexandrina jako symboliczna kontynuacja dawnej Biblioteki Aleksandryjskiej.
Literatura
Mariette A., 1857, Le Sérapéum de Memphis.
Mariette A., 1880, Catalogue général des monuments d'Abydos découverts pendant les fouilles de cette ville.
Mariette A., 1890, The Monuments of Upper Egypt.
Mariette A., 1892, Outlines of Ancient Egyptian History.
Maspero G., 1895-1897, Histoire ancienne des peuples de l’Orient classiques.
Maspero G., 1907, L’Archeologie égyptienne.