Édouard i Louis Lartet rehabilitują troglodytę (lata 1860-1875)

Teoria katastrof i ewolucja, periodyzacja czwartorzędu, Solutré, Cro-Magnon i kromaniończyk, datowanie radiowęglowe, Aurignac, La Gravette, Madeleine, Czerwona Dama z Paviland

W pierwszej połowie XIX wieku wśród naukowców wciąż dominowało przekonanie, że Ziemia ma zaledwie 6000 lat, ponieważ tak wynikało z drobiazgowych analiz biblijnych mitów. Człowiek miał zacząć swoją historię bardzo niedawno, dopiero po wyginięciu wielkich zwierząt w światowym potopie. Tak więc mamuty, kopalne nosorożce i lwy jaskiniowe jako gatunki przedpotopowe nie powinny być znajdowane razem ze śladami działalności człowieka. Co prawda Jacques Boucher de Perthes wskazywał coś przeciwnego, ale szanujący się uczeni raczej nie brali poważnie fantastycznych i słabo udokumentowanych hipotez, które na dodatek stały w rażącej sprzeczności z niepodważalnymi prawdami wiary.

W takiej atmosferze wystąpił Édouard Lartet. Urodził się 15 kwietnia 1801 roku we francuskiej rodzinie ziemiańskiej, która od pięciu wieków zamieszkiwała rejon Seissan. Édouard pobierał nauki w Auch, a po prawniczych studiach w Tuluzie uzyskał licencję (1820 r.) pozwalającą mu rozpocząć pracę w sądzie w Paryżu. Tam, częściowo pod wrażeniem prac Georgesa Cuviera (1769-1832), odkrył dla siebie paleontologię i geologię. Przeszedł kurs nauk przyrodniczych w Collège de France i od roku 1833 prowadził regularne wykopaliska, a rok później ukazała się jego pierwsza publikacja paleontologiczna. W roku 1836 przyszło poważne odkrycie - znalazł szczątki małpy człekokształtnej Pliopithecus (Bibby, 1962, s. 47). Tym samym zakwestioniwał twierdzenie zmarłego niedawno Cuviera, który utrzymywał, że nie mogą istnieć skamieniałości małp człekokształtnych, ponieważ nie ma ewolucji. Cuvier głosił teorię katastrof, według której co pewien czas następuje zagłada życia na Ziemi, a Bóg stwarza nowy zestaw gatunków, który przetrwa do kolejnej zagłady. W ten sposób Cuvier chciał pogodzić biblijny mit o stworzeniu niezmiennego świata z danymi geologicznymi, które jednoznacznie pokazywały, że w różnych epokach geologicznych istniały różne zespoły organizmów, co sugerowało ich zmienność. Tymczasem odkrycie Édouarda Lartet ukazało uczonym istotę ewidentnie należącą do człekokształtnych, a jednak niewspółczesną. Czyżby starsze formy wymarły ustępując współczesnym? A może Bóg powielał własne pomysły i przenosił je do następnych epok, a więc małpy człekokształtne stworzył raz przed potopem i ponownie po potopie? To wydawało się dziwne, ale alternatywą jeszcze trudniejszą do zaakceptowania była ewolucja, czyli odrzucana przez kreacjonistów zmienność organizmów.

Na szczęście badacz nie miał tego rodzaju dylematów i kolejne prace Larteta to prawdziwe kamienie milowe w pojmowaniu prehistorii człowieka, choć jednocześnie kamienie obrazy dla tradycjonalistów. Otóż w podpirenejskiej miejscowości Saint-Gaudens odkrył on i opisał kolejną małpę Dryopithecus fontani (1856), którą ze względu na anatomiczne podobieństwa do ludzi zaliczono już nie do człekokształtnych lecz do człowiekowatych, a więc jednostki taksonomicznej obejmującej również człowieka. Przestrzeń między tym co ludzkie i tym co zwierzęce niepokojąco się skurczyła.

Kilka lat później (1860 r.) w artykule Sur l’ancienneté géologique de l’espèce humaine dans l’Europe occidentale Édouard Lartet wykazał na podstawie badań jaskini w Aurignac (francuski departament Dordogne), że człowiek istniał w tym samym czasie, co wymarłe kopalne zwierzęta zwane często przedpotopowymi, które miały rzekomo wyginąć zanim pojawił się człowiek. Tym samym potwierdził kontrowersyjne tezy de Perthesa.

Rok później badacz zaproponował pierwszą periodyzację czwartorzędu w oparciu o kopalną megafaunę ssaków (Bray, 1972, s. 129). Wyróżnił cztery kolejne epoki: niedźwiedzia jaskiniowego, mamuta i nosorożca włochatego, renifera oraz tura. Tym samym raz jeszcze wskazał na zmienność lub wręcz ewolucję organizmów. Późniejsze badania pokazały, że przejście od epoki renifera do epoki tura odpowiadało końcowi plejstocenu.

Ogromnie ważna była współpraca Larteta z Henrym Christy (1810-1865), angielskim bankierem i pasjonatem archeologii, który sfinansował dużą część wykopalisk. W roku 1863 razem odkryli prehistoryczne dzieła sztuki w jaskini Madeleine, czym wzbudzili powszechne zdumienie, ponieważ w tym czasie panowało przekonanie o prymitywizmie ludzi paleolitu, ich niezdolności do przeżyć estetycznych, a tym bardziej do tworzenia sztuki. A jednak znaleziska jaskiniowe nie mogły budzić wątpliwości: były autentyczne, dobrze udokumentowane i z całą pewnością miały charakter artystyczny.

Kolejna znacząca publikacja to opracowany wspólnie przez Larteta i Christy’ego opis jaskiń (między innymi Moustier i Madeleine) z departamentu Dordogne zamieszczony w Revue archéologique (1864 r.). Dokładna analiza zebranych faktów pozwoliła potem wyróżnić kulturę mustierską łączoną z neandertalczykiem, a datowaną na długi okres od 300 do około 30 tysięcy lat p.n.e. Jej charakterystyczną cechą było wytwarzanie narzędzi kamiennych z odłupków czyli fragmentów odbijanych od większych kamieni, a potem obrabianych poprzez odłupywanie kolejnych małych fragmentów.

Obaj panowie zaczęli też pracę nad monumentalnym dziełem Reliquiae Aquitanicae, którego pierwsza część ukazała się drukiem w roku 1865. Niestety, Christy nie doczekał się następnej części; umarł przedwcześnie, ponieważ zaziębił się w trakcie badań belgijskich jaskiń w okolicy Dinant, a potem nabawił się śmiertelnego zapalenia płuc. Lartet kontynuował więc pracę sam aż do roku 1870, zdobywając coraz szersze uznanie. Wybrano go na przykład przewodniczącym Międzynarodowego Kongresu Archeologii i Antropologii Prehistorycznej (1867 r.) i został profesorem paleontologii w Narodowym Muzeum Historii Naturalnej (od 1869 r.).

Wszystkie zaszczyty były w pełni zasłużone. Édouard Lartet bowiem wyzwolił z dogmatów myślenie o początkach ludzkości i zebrał gigantyczną liczbę dowodów na to, że przysłowiowo prymitywny troglodyta wcale tak prymitywny nie był. Lartet walnie przyczynił się do stworzenia archeologii prehistorii i utorował drogę swoim następcom.

Bardzo szybko na widowni pojawili się nowi badacze i nowe odkrycia świadczące o bogactwie i złożoności życia człowieka jaskiniowego. Na przykład w roku 1866 Henry B. A. Testot-Ferry (1826-1869) i Adrien Arcelin (1838-1904) natrafili na prehistoryczną pułapkę myśliwską na skale Solutré, gdzie ludzie zapędzali stada kopytnych, głównie dzikich koni, aby stłoczone na krawędzi skały spadały w przepaść, gdzie były już łatwym łupem. To pokazywało, jak sprytni potrafili być nasi przodkowie i jak rozwinęli umiejętność współdziałania wiele tysiącleci przed pierwszymi państwami. Prace Édouarda Lartet okazały się też zapowiedzią przyszłych odkryć arcydzieł sztuki jaskiniowej. Archeologia, historia i paleontologia pod koniec życia Édouarda Lartet była czymś zupełnie innym od archeologii, historii i paleontologii w czasach jego młodości, a stało się tak przede wszystkim za sprawą jego własnej intelektualnej odwagi i pracowitości.

Niestety w roku 1870 Édouard Lartet dramatycznie podupadł na zdrowiu i musiał zrezygnować z dalszej pracy. Zdążył jeszcze wrócić w rodzinne strony, niejako domykając swoją życiową wędrówkę. Zmarł 29 stycznia 1871 roku.

Badania podjął jego syn Louis (1840-1899). Już w roku 1863 został członkiem prestiżowego Towarzystwa Geologicznego Francji. Uczestniczył w ekspedycji badawczej do Palestyny, gdzie zapoznał się z geologią Morza Martwego, co dało mu tytuł doktora w roku 1868. Badał później plejstoceńskie ssaki oraz jaskinie i zajmował się między innymi prehistorycznymi pochówkami „troglodytów” (artykuły z lat 1868 i 1874).

Prawdziwą sławę przyniosło mu jednak odkrycie dokonane w roku 1868 w skalnym zagłębieniu Abri de Cro-Magnon w Les Eyzies w departamencie Dordogne. W trakcie kopania robotnicy natknęli się na ludzkie kości i kamienne narzędzia.

Louis Lartet przebadał i szczegółowo opisał znalezione tam cztery szkielety dorosłych oraz jeden szkielet dziecka, a także krzemienne narzędzia, kości plejstoceńskich zwierząt, muszle używane jako biżuteria oraz przedmioty wytworzone z kości słoniowej i poroża renifera. Nie było żadnych wątpliwości, że chodziło o Homo sapiens fossilis, czyli kopalną formę człowieka współczesnego istniejącego w górnym paleolicie.

Przeprowadzone później badania radiowęglowe wykazały, że ludzie ze stanowiska Cro-Magnon żyli między 30. i 28. tysiącleciem p.n.e. Egzystowali więc razem z ostatnimi neandertalczykami. Różnili się jednak od nich wyższym wzrostem, lżejszą budową ciała, wyżej wysklepioną czaszką (chociaż wcale nie większym mózgiem), obecnością bródki (wystającego wałeczka na przedniej, dolnej krawędzi żuchwy) i niewielkim wałem nadoczodołowym. Anatomicznie, fizjologicznie i prawdopodobnie psychicznie kromaniończycy nie różnili się zbytnio od późniejszego Homo sapiens i właśnie to było ogromnym zaskoczeniem dla badaczy w XIX wieku. Okazało się bowiem, że człowiek jako żywy organizm w ciągu kilkudziesięciu tysięcy lat zmienił się bardzo niewiele lub wręcz wcale, a większość przemian dotyczyła ludzkiego społeczeństwa i coraz bardziej złożonej kultury. Tak samo zbudowany i funkcjonujący człowiek zamieszkiwał więc skalne schronisko Cro-Magnon, przeżył koniec plejstocenu, budował egipskie piramidy, był twórcą maszyny parowej i poleciał na Księżyc. Uświadomienie tego ludzkości jest niezaprzeczalną zasługą Louisa Lartet, chociaż kopalne szczątki człowieka bywały odkrywane już wcześniej.

Wystarczy przypomnieć tak zwaną Czerwoną Damę z Paviland znalezioną przez Williama Bucklanda w jaskini Goat’s Hole w południowej Walii w roku 1823. Drogę wskazali mu Daniel Davies i John Davies, którzy w poprzednim roku badali jaskinię i znaleźli w niej kości zwierząt, w tym cios mamuta. Buckland sądził początkowo, że odkryty przez niego szkielet należał do kobiety żyjącej w czasach rzymskich, która była czarownicą (resztki kościanych ozdób wziął za czarodziejskie różdżki) albo prostytutką (biżuteria i czerwony barwnik). Wierząc w biblijny mit o potopie, Buckland uznał, że szkielet nie mógł być starszy niż sam potop, czyli powinien mieć zaledwie kilka tysięcy lat. Potem okazało się, że domniemany szkielet kobiety należał do dość delikatnie zbudowanego mężczyzny, a czerwona ochra nie miała nic wspólnego z prostytucją, lecz stanowiła normalną część ceremonii pogrzebowej w paleolicie. Co więcej, późniejsze badania radiowęglowe określiły wiek szczątków na ponad 30 tysięcy lat. Buckland oczywiście nie mógł zapoznać się z tymi ustaleniami i do końca życia był przekonany, że szkielet pochodził z antyku.

Wbrew Bucklandowi późniejsi badacze w oparciu o dane zebrane między innymi przez Lartetów wyodrębnili prehistoryczną kulturę nazwaną oryniacką od jaskini Aurignac i uznali, że jej twórcą był Homo sapiens fossilis określany jako kromaniończyk. Najwcześniejsi przedstawiciele kromaniończyka przybyli do Europy przez Bałkany ponad 40 tysięcy lat p.n.e. W trakcie wędrówek jedna grupa plemion rozprzestrzeniała się wzdłuż Morza Śródziemnego do Italii i dalej na Półwysep Iberyjski. Natomiast druga grupa posuwała się na północ doliną Dunaju. W ciągu następnych tysiącleci Homo sapiens wyparł neandertalczyka i stał się panem Europy. Nastąpiło wtedy względne ujednolicenie kultury na obszarze całej Europy. Sytuację zmieniło dopiero postępujące ochłodzenie i transgresja lodowca oraz związane z nimi obniżenie poziomu mórz między 30. i 19. tysiącleciem p.n.e. Kultura oryniacka weszła wtedy w nowe stadium rozwojowe znane jako kultura grawecka (od francuskiej jaskini La Gravette).

A wszystko zaczęło się od przybycia kromaniończyka, którego opisał Louis Lartet. Nieprzypadkowo więc cieszył się ogromnym poważaniem w świecie naukowym, co przekładało się na szereg zaszczytnych i odpowiedzialnych funkcji. Był profesorem geologii na uniwersytecie w Tuluzie, członkiem Towarzystwa Archeologicznego, Towarzystwa Rolniczego, Towarzystwa Historii Naturalnej i Akademii Nauk, a także członkiem-korespondentem Towarzystwa Geologicznego w Londynie. Przede wszystkim jednak zapisał się w dziejach archeologii i historii jako odkrywca człowieka z Cro-Magnon.

Literatura

Bibby G., 1962, The Testimony of the Spade.

Bray W. (ed.), 1972, The Penguin Dictionary of Archaeology.